Nadal nie udało się zatrzymać kierowcy, który uciekł policji na gdańskiej Oruni. Podczas pościgu padły strzały – nikomu nic się nie stało.
Wszystko zaczęło się na ulicy Raduńskiej. Patrol drogówki zauważył hondę, która jechała brawurowo i z dużą prędkością. Policjanci włączyli sygnał świetlne i dźwiękowe, i chcieli zatrzymać auto do kontroli. Kierowca jednak przyspieszył i zaczął uciekać. Pędził ulicą Nowiny i Dworcową.
PRZESTRZELONE OPONY SAMOCHODU
W pewnym momencie policjanci przestrzelili opony ściganego samochodu. Po chwili kierowca porzucił auto i uciekł na piechotę. Honda została odholowana na parking, zabezpieczono ślady w samochodzie i ustalono już właściciela – poinformowała starszy aspirant Karina Kamińska z gdańskiej policji. Zapewnia, że zatrzymanie kierowcy jest tylko kwestią czasu. Za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli grozi 5 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/mm