Przez pięć dni walczyli z pogodą i własnymi słabościami. Ale cel był jeden: pomoc wychowankom domu dziecka [POSŁUCHAJ]

Ponad 500 kilometrów na dwóch kółkach dla podopiecznych domu dziecka. W Trójmieście zakończyła się wielka wyprawa rowerowa trzech młodych mieszkańców Częstochowy. Przez pięć dni pokonali trasę ze Świnoujścia do Gdańska.

Jakub Wójcik, Łukasz Paruzel i Antek Wielgus mają zaledwie po 19 lat. – Od zawsze interesowaliśmy się rowerami, ale mieliśmy w serduchu, by pomagać innym ludziom – tłumaczą. 

Znaleźli sponsorów, którzy, w zamian za pokonanie trasy, przekażą domowi dziecka w Kiedrzynie ponad 6 tysięcy złotych i rzeczy materialne. 

„CZUJEMY SIĘ SILNIEJSI”

Jak mówią, pomysł się sprawdził, a przy okazji dowiedzieli się czegoś o sobie – zwłaszcza po trzecim, niemal całkowicie deszczowym dniu, kiedy przemokli do suchej nitki. – Dowiedzieliśmy się na pewno tego, że człowiek nie ma szans w starciu z naturą. Natomiast myślę, że po przejechaniu tych kilometrów czujemy się na pewno silniejsi, choć na razie padamy. Pozytywnie zaskoczyła nas otwartość ludzi, ale były też złapane gumy. A nawet pięć – mówią. 

19-latkowie deklarują, że to nie ostatnia ich tego rodzaju wyprawa. Nasza stacja była patronem medialnym przedsięwzięcia.

 

POSŁUCHAJ MATERIAŁU:

 

 

Sebastian Kwiatkowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj