W zakończonym sezonie na gdyńskich kąpieliskach miało miejsce sześć sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. Najwięcej problemów przysparzali ratownikom nieodpowiedzialni pływacy, którzy albo przeceniali swoje umiejętności, albo wpływali na tor podejściowy do portu, a także wpływali do przystani jachtowej. Zmorą były również osoby skaczące do wody z orłowskiego molo.
– Oprócz tego mieliśmy sporo akcji poszukiwania zagubionych dzieci. Utrapieniem, jak co roku, były też osoby pod wpływem alkoholu oraz substancji psychoaktywnych – mówi Bartłomiej Rutkowski, koordynator gdyńskich kąpielisk morskich.
– Do tego też odnotowaliśmy 45 interwencji medycznych. Tu najczęstszymi zdarzeniami były urazy kończyn: skręcenia, zwichnięcia i złamania. W siedmiu takich przypadkach konieczne było przekazanie poszkodowanych Zespołom Ratownictwa Medycznego – dodaje.
22 SEZON BEZ UTONIĘĆ
Na plaży w Śródmieściu ratownicy o bezpieczeństwo plażowiczów dbać będą jeszcze do końca września. Zakończony właśnie sezon był 22 z kolei, w którym nie doszło do utonięcia na strzeżonych kąpieliskach w Gdyni.
Marcin Lange/mm