Zaatakowali taksówkarza i uszkodzili samochód. Oboje mieli ponad dwa promile alkoholu we krwi

Policjanci zatrzymali parę, która pobiła kierowcę taksówki i uszkodziła samochód. Zatrzymany mężczyzna oraz jego partnerka trafili do policyjnego aresztu. Teraz grozi im 8 lat więzienia.

Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Mariusz Chrzanowski powiedział w poniedziałek, że w niedzielę w nocy funkcjonariusze odebrali zgłoszenie o pobiciu taksówkarza.

Mężczyzna (lat 38) i kobieta (lat 36) zamówili kurs na gdańskiej Morenie. W trakcie jazdy obydwoje zaczęli się awanturować.

ZNISZCZENIE AUTA I POBICIE

Para była tak agresywna, że w taksówce zniszczyła przegrodę, oddzielającą pasażerów od kierowcy. Po tym, jak kierowca zatrzymał taksówkę, pasażerowie wysiedli i jeden z nich rzucił w samochód butelką.

– Taksówkarz przekazał policjantom informację, że ujął jednego ze sprawców i czeka w rejonie przystanku na ul. Bulońskiej – dodał Chrzanowski.

Policyjny patrol, który pojechał na miejsce, zatrzymał 38-letniego mieszkańca Gdańska, podejrzewanego o zniszczenie samochodu oraz pobicie kierowcy taksówki. Funkcjonariusze zauważyli też w pobliżu kobietę, którą rozpoznał pokrzywdzony. Kobieta też brała udział w jego pobiciu. – Mundurowi zatrzymali 36-letnią mieszkankę Gdańska – dodał Chrzanowski.

PONAD 2 PROMILE

Zatrzymani zostali przewiezieni do policyjnego aresztu, tam poddano ich badaniom za zawartość alkoholu w organizmie. Przeprowadzone badanie wykazało, że oboje mieli ponad dwa promile.

Zatrzymani jeszcze w poniedziałek usłyszą zarzuty pobicia oraz zniszczenia mienia. Za pobicie grozi kara 8 lat więzienia. Za zniszczenie mienia grozi kara 5 lat więzienia.

 

PAP/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj