Z najnowszych danych GUS wynika, że sprzedaż detaliczna w sierpniu była tylko o 0,5 proc. wyższa niż w tym samym okresie w 2019 roku i o 2,4 proc. mniejsza niż w lipcu. Jak to wszystko wpływa na rynek pracy? O tym Iwona Wysocka rozmawiała w audycji „Ludzie i Pieniądze” z Markiem Lewandowskim, rzecznikiem „Solidarności” oraz Adamem Protasiukiem, wiceprezesem Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza.
– Musimy mieć świadomość, że wszyscy jesteśmy w głębokim kryzysie i to, że Polska radzi sobie nieco lepiej od innych krajów, nie zmienia faktu, że to jest kryzys. Mamy ogromne problemy i nie wiemy, w którym kierunku to się rozwinie. W tej sytuacji dane nie są takie złe. Patrząc na inne gospodarki, ich sytuacja jest o wiele gorsza. Pamiętajmy też, że nie jesteśmy samotną wyspą – powiedział Marek Lewandowski.
– W polskich warunkach wskaźnik sprzedaży detalicznej jest determinantą rozwoju gospodarczego, ponieważ nasza gospodarka bardzo silnie rozwijała się poprzez konsumpcję wewnętrzną, dlatego nawet utrzymanie tego wskaźnika na stałym poziomie już jest sygnałem kłopotów, które mogą nas czekać. Niepewność związana z pandemią jesienną, recesja w branży budowlanej – wywołana trochę na nasze życzenie, bo sektor bankowy uciął kredytowanie konsumpcyjne i w branży deweloperskiej – Jeżeli położymy na szali te wszystkie zjawiska, to dane GUS nie są jakieś porażające. Mogłyby być gorsze – ocenił Adam Protasiuk.