Pobity przed domem Ryszarda K. operator TVP Gdańsk złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w komisariacie Gdynia-Śródmieście. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, już skończył zeznawać.
Według słów dziennikarza pobicia miał dokonać syn Ryszarda K. – Aleksander. – Na razie nie udzielamy żadnych informacji. W sprawie trwają czynności – powiedziała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Jolanta Grunert.
W piątek policja przesłuchała też innych świadków pobicia dziennikarza TVP Gdańsk.
Jak podawaliśmy na antenie naszego radia, zawiadomienie o pobiciu operatora telewizji złożyła też w Prokuraturze Rejonowej w Gdyni Joanna Strzemieczna-Rozen, dyrektor gdańskiego oddziału Telewizji Polskiej.
JAK DO TEGO DOSZŁO?
Do zdarzenia ok. godz. 20:00. Od godz. 15:00 na Kamiennej Górze w Gdyni przed domem Ryszarda K. stało kilkunastu dziennikarzy z ogólnopolskich mediów. Przeszukanie CBA w domu biznesmena trwało kilka godzin. Ok. godz. 19:15 agenci wyprowadzili z domu Ryszarda K. i zawieźli do prokuratury.
Dziennikarze powoli zaczęli odjeżdżać spod domu biznesmena. Ok. godz. 20:00 operatora kamery TVP Gdańsk zaatakował, jak podaje TVP Info, syn Ryszarda K. Uderzył go w twarz i kopnął. Operator ma obrażenia głowy.
INTERWENCJA CBA
Biznesmen Ryszard K. i adwokat Roman Giertych zostali zatrzymani w czwartek przez CBA w związku ze sprawą wyprowadzenia ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej – podała prokuratura. Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek poinformowała, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali na polecenie prokuratury grupę osób zamieszanych w sprawę wyprowadzenia pieniędzy ze spółki. Wśród nich są byli członkowie zarządu firmy.
PAP/ako