Muzeum Gdańska zbiera pamiątki ze strajku kobiet. Aleksandra Dulkiewicz w ogniu krytyki

W ogniu krytyki znalazła się prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. To reakcja na jej wpis na Facebooku, w którym namawiała do przekazywania Muzeum Gdańska pamiątek ze Strajku Kobiet. W poście napisała „Warto, żeby nasze dzieci i wnuki wiedziały, kto wywiózł ten rząd na taczkach”.

Te słowa oburzyły między innymi gdańskiego posła PiS Kacpra Płażyńskiego. – Żadnemu poważnemu politykowi coś takiego nie przystoi. To zwykła arogancja i niegrzeczność. Pamiętajmy, że pani prezydent Dulkiewicz reprezentuje nie tylko siebie i swoje przekonania, ale prawie pół miliona mieszkańców Gdańska. Mamy prawo oczekiwać, że będzie starała się znaleźć porozumienie, jak to często deklaruje, rozmawiać kulturalnie, a nie szukając poklasku ludzi, którzy polskiego rządu nie znoszą i być może starając się podgrzewać nastroje społeczne. W czasie pandemii nie chodzi o to, żeby być buńczucznym i machać szabelką, a skupić się na realnych problemach mieszkańców – mówił.

„PROWADZI WOJNĘ Z POLSKIM RZĄDEM”

Do sprawy odniósł się także publicysta, dziennikarz tygodnika „Sieci” Artur Ceyrowski. – Zgodnie z podstawowym hasłem Strajku Kobiet, które głosiło „To jest wojna” prezydent Aleksandra Dulkiewicz prowadzi wojnę z polskim rządem. Niestety, wciąga do niej podległe jej instytucje, w tym przypadku jest to gdańskie muzeum. Pojawia się pytanie, czy transparenty z wulgarnymi hasłami wrzucić do tej samej sali, w której znajdują się symbole „Solidarności”? Czy może nowe hasła zajmą miejsce starych i zamiast pomnika na Westerplatte z napisem „Nigdy więcej wojny” pojawi się nowy z hasłem: „To jest wojna”? Trudno nie ironizować, bo widać, że ludzie, którzy zostali przez lokalne wspólnoty wybrani, by troszczyć się głównie o to, czy drogi są przejezdne, próbują wchodzić w rolę trybuna ludowego i zachęcać ludzi do stawania na barykady – zaznaczył.

EDYCJA WPISU

Po krytyce w mediach społecznościowych i na łamach serwisów informacyjnych, prezydent edytowała kontrowersyjny wpis. 


„Muzeum Gdańska
zbiera transparenty, flagi i zdjęcia z protestów Jeśli możecie, podzielcie się swoimi hasłami z przyszłymi pokoleniami. Zainteresowani przekazaniem pamiątek ze strajku mogą dzwonić 519 486 653 lub 512 418 757 albo pisać  historia@muzeumgdansk.pl” – czytamy.

 

Piotr Puchalski/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj