Jest projekt budżetu Gdyni na 2021 rok. Miasto „zaciska pasa”. „Szukaliśmy oszczędności praktycznie wszędzie”

Gdynia opublikowała projekt budżetu na 2021 rok. Jest on znacznie skromniejszy niż tegoroczny, a mocne „zaciskanie pasa” obejmie niemal wszystkie sfery funkcjonowania miasta. Wydatki mają wynieść 1,92 mld złotych. Dochód ma być mniejszy o 110 mln zł, a deficyt pokryty zostanie kolejnymi kredytami długoterminowymi. – Jest to budżet odpowiedzialny, gdyż bardzo rozważnie zaplanowaliśmy wydatki, w tym wydatki bieżące. – Oszczędności szukaliśmy praktycznie wszędzie. Choćby nakłady na administrację publiczną zmniejszyliśmy o ponad 4 procent – twierdzi Jakub Ubych, przewodniczący klubu radnych Samorządności i członek komisji budżetowej w Radzie Miasta Gdyni.

NAJWIĘKSZE CIĘCIA

Spadły też nakłady na inwestycje, ale wciąż są to niemałe pieniądze. Największe cięcia dotkną gospodarkę mieszkaniową (spadek nakładów o 39,5 proc.) oraz gospodarkę komunalną i ochronę środowiska (32 proc.). Mniej pieniędzy miasto przeznaczy też m. in. na ochronę zdrowia, turystykę, bezpieczeństwo publiczne, opiekę społeczną, sport czy kulturę.

BUDŻET CZASÓW KRYZYSU

– Analizując projekt budżetu, widać wyraźnie, że to budżet czasów kryzysu, w którym wydatki bieżące bardzo wyraźnie dociskają nam bieżące dochody. A to ma przełożenie na znacznie mniejszą możliwość działania w sferze wydatków majątkowych, które będą mniejsze o 130 mln zł w porównaniu do tego roku – mówi Tadeusz Szemiot, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w RMG. – Tak więc „fajerwerków” w nadchodzącym roku nie mamy się co spodziewać. I niestety, należy oczekiwać prób sięgania po pieniądze do kieszeni gdynian, bo miasto będzie chciało równoważyć swoją sytuację. Jednym z takich kierunków może być gospodarka odpadami komunalnymi. Widać w projekcie budżetu, że ten obszar, mimo tak wysokich stawek, jakie płacą mieszkańcy, nie bilansuje się – dodaje.

„INWESTYCJE MOGŁY BYĆ WSPARCIEM”

W 2021 roku na inwestycje miasto planuje przeznaczyć 302 mln zł. To aż o 1/4 mniej niż obecnie. Rozczarowania taką sytuacją nie kryje Marcin Bełbot, gdyński radny Prawa i Sprawiedliwości. – Jestem tym bardzo zawiedziony, gdyż inwestycje mogłyby być kołem zamachowym dla naszej gospodarki i wsparciem dla lokalnych przedsiębiorców – mówi Marcin Bełbot. – Tymczasem nie dość, że znacznie obniżamy liczbę planowanych przedsięwzięć, to na dodatek większość tych wprowadzonych do budżetu to albo inwestycje już realizowane, albo opóźnione. Przykładem jest choćby budowa węzłów Chylonia i Karwiny, czy rewitalizacja Witomina i Oksywia.

Ponad połowa wydatków majątkowych przeznaczona będzie na inwestycje drogowe. Najwięcej pochłonie budowa Węzła Karwiny (41,4 mln zł) i przebudowa ul. Kwiatkowskiego (24 mln zł). W planie jest też m.in. przeznaczenie 15 mln zł na budowę wiaduktu nad torami w ciągu ul. Puckiej, czy finansowanie trwającej budowy Węzła Chylonia (15,6 mln zł). Na modernizację dróg gminnych miasto zabezpieczyło 10 mln zł.

 
Marcin Lange/pOr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj