Ponad 7 tysięcy złotych i biżuterię straciła 68-letnia mieszkanka Sopotu. Kobieta została okradziona metodą „na policjanta”.
Oszust zadzwonił do 68-latki i powiedział, że z banku wypłynęły jej dane osobowe. Wmówił kobiecie, że jej pieniądze są potrzebne na przynętę podczas akcji złapania szajki oszustów. Mieszkanka Sopotu zapakowała do torby gotówkę, pierścionki, kolczyki i naszyjniki. Kosztowności wyrzuciła przez okno rzekomemu policjantowi, który przyjechał pod jej dom. Później zorientowała się, że została okradziona i zgłosiła sprawę prawdziwej policji.
KILKA PODOBNYCH PRÓB
W ciągu ostatnich trzech dni sopoccy policjanci odnotowali kilka prób oraz jedno dokonane oszustwo metodą „na policjanta”. Śledczy apelują do wszystkich – a szczególnie do seniorów – o czujność i przypominają, że nigdy nikogo nie proszą o pieniądze.
Grzegorz Armatowski/am