Zawiadomienie do Najwyższej Izby Kontroli w sprawie zarządzania lasami miejskimi Sopotu złożyły Lasy Państwowe. Jednym z zarzutów stawianych samorządowcom jest niegospodarność.
Lasy Państwowe wytykają prezydentowi Sopotu złe gospodarowanie lasami należącymi do miasta. Zdaniem leśników, kurort zbyt wiele gruntów leśnych przeznacza na cele nieleśne, ewidencjonując jako lasy cmentarz czy stok narciarski na Łysej Górze. Razi ich też, jak mówią, niegospodarność. Zaznaczają, że podatnicy płacą za utrzymanie lasów miejskich pół miliona złotych rocznie, podczas gdy w lesie nie tylko nie powstaje nowa infrastruktura, ale także w sposób, ich zdaniem, nieprawidłowy składowane są np. odpady zielone z trawników i ogrodów.
„TO JEST ŚMIETNIK”
– To jest las, a w rzeczywistości wysypisko śmieci. Masa organiczna przemieszana z odpadami plastikowymi zgromadzona w dużej ilości. Te śmieci są sukcesywnie wpychane do lasu i rozjeżdżane oraz udeptywane, także mamy do czynienia nie tylko z trzymaniem odpadu, ale tak samo z niszczeniem siedliska leśnego. Poinformowaliśmy o tym instytucje, w tym NIK – mówi Bartłomiej Obajtek, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
„WSZYSTKO JEST ZGODNE Z PRAWEM”
Prezydent Jacek Karnowski odpowiadając na zarzuty dyrektora Obajtka, stwierdził, że lasy miejskie nie są lasami gospodarczymi, a więc miasto nie stara się pozyskiwać drewna, by na nim zarabiać, a jedynie wycina drzewa suche, dbając o bezpieczeństwo ludzi, a pozostawiając las w stanie jak najbardziej naturalnym. Dodał, że kompostownik, o którym mowa w materiale, jest wykonany zgodnie z wszystkimi pozwoleniami na budowę, a składowane odpady są przebierane przez pracowników, którzy usuwają z nich ewentualne śmieci. Jego zdaniem schronisko dla zwierząt czy sopocki cmentarz są położone w lesie, a więc w ten sposób są ewidencjonowane.
– Przykre, że pan dyrektor Bartłomiej Obajtek robi konferencję na tle kompostownika, gdzie składowane i segregowane są odpady zielone z miasta. Czyżby bał się pokazania naturalnych ścieżek spacerowych i rowerowych w lasach komunalnych i porównania ich z szerokimi autostradami pod ciężki sprzęt w lasach państwowych? – mówi prezydent.
Posłuchaj materiału Piotra Puchalskiego:
TREŚĆ ZAWIADOMIENIA DO NAJWYŻSZEJ IZBY KONTROLI
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku kierując się troską o zachowanie trwale zrównoważonego układu przyrodniczego jakim jest las, a równocześnie będąca ustawowym organem właściwym w sprawach wyłączania gruntów leśnych z produkcji wnosi o przeprowadzenie kontroli warunków, zasad oraz racjonalności gospodarowania gruntami leśnymi znajdującymi się w zasobach Gminy Miasta Sopot.
Powody naszego zaniepokojenia budzą następujące działania Gminy Miasta Sopot:
1. Nadmierne przeznaczenie gruntów leśnych na cele nieleśne w planach zagospodarowania przestrzennego, które w ciągu ostatnich 9 lat wyniosło aż 24 ha. Biorąc pod uwagę relatywnie małą powierzchnię jaką dysponuje Miasto Sopot jest to w naszej ocenie polityka skrajnie nieodpowiedzialna zwłaszcza dla Miasta żyjącego z turystyki i posiadającego status uzdrowiska. Pragniemy nadmienić, że zmiany przeznaczenia w/w gruntów w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego odbywają są po uzyskaniu zgody Marszałka Województwa Pomorskiego.
2. Nadmierna wycinka drzew (trwałe wylesienie), która w przeciągu ostatnich 9 lat objęła powierzchnię 6,5 ha.
3. Rażąca niegospodarność finansowa w zakresie gospodarowania gruntami leśnymi. Koszt gospodarowania lasami w Sopocie (obecnie 195 ha) wynosi około 0,5 mln zł/rok i systematycznie wzrasta. Z porównania kosztów Miasta Sopot i Lasów Państwowych wynika, że 1 ha lasu kosztuje mieszkańców Sopotu 2564 zł rocznie natomiast średnio w lasach Państwowych 1 ha lasu daje 100 zł przychodu rocznie. Bez wątpienia koszty w tym zakresie są ewenementem na skalę europejską. Na uwagę zasługuje również fakt ciągłego wzrostu tych kosztów mimo zmniejszania się powierzchni leśnej. Dodatkowo Miasto Sopot nie podejmuje z Nadleśnictwem Gdańsk dialogu celem obniżenia tak ogromnych kosztów.
4. Brak realizacji prac inżynierskich związanych z zapobieganiem powodziom i skutkom suszy, a także bezpieczeństwa pożarowego. W ciągu ostatnich 9 lat Miasto Sopot wykonało na obszarze 195 ha lasów – 17 (słownie: siedemnaście) dołów chłonnych przez pracowników ZDiZ nie pozyskując, ani nie przeznaczając na ten cel żadnych funduszy zewnętrznych. Dla porównania Lasy Państwowe zrealizowały i realizują takie projekty głównie ze środków zewnętrznych. Miasto Sopot mając potencjalne możliwości (środki UE) nigdy nie wystąpiło o dotacje na tak ważne dla mieszkańców Miasta cele, których realizacja gwarantowałaby im bezpieczeństwo zarówno ekologiczne jak i majątkowe.
5. Zaniechanie wykonywania podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych (czyszczenia, trzebieże) w drzewostanach należących do Miasta Sopot. Zaniechanie tych zabiegów powoduje obumieranie drzew mające bezpośredni wpływ na stabilność drzewostanów. Miasto pozyskuje ok. 300 m3 drewna/rok wyłącznie w ramach tzw. cięć sanitarnych. Jest to sytuacja rodząca duże zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców korzystających z lasu. Miasto nie prowadzi też żadnych działań zmierzających do odnowienia lasu, wprowadzanie gatunków odpornych na zmiany klimatyczne (nowe pokolenie lasu) czy przebudowy drzewostanów w kierunku zgodności składu gatunkowego z siedliskiem. Zakłócona jest zatem przemiana pokoleń (trwała i zrównoważona gospodarka leśna) jaką jest zobowiązany prowadzić każdy podmiot gospodarującymi lasami w Polsce, w oparciu o ustawę o lasach.
6. Miasto Sopot nie realizuje w lasach komunalnych infrastruktury rekreacyjnej (ścieżki piesze, konne, edukacyjne, biegowe itd ), nie realizując tym samym społecznej i zdrowotnej funkcji lasów, która dla miasta o statusie uzdrowiska jest bardzo ważna.
7. Las miejski jest przedmiotem dzierżaw, a Miasto Sopot z sobie wiadomych powodów nie ujawnia właściwych użytków gruntowych zwłaszcza tam, gdzie są one pokryte lasem. W oparciu o powyższe, kreowanie przez Miasto swojego wizerunku poszanowania dla przyrody zdaje się być fikcją, a sam las dla Miasta Sopotu staje się jedynie rezerwą terenu pod inne cele i funkcje.
TREŚĆ PISMA DO RADY MIASTA SOPOTU
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku zwraca się do Pana Przewodniczącego z prośbą o przedstawienie naszego pisma wraz z załącznikiem Radzie Miasta oraz o zajęcie stanowiska i wyrażenie swojej opinii w kwestiach dotyczących zasad oraz sposobu prowadzenia przez Prezydenta Miasta Sopotu gospodarki leśnej w lasach stanowiących własność Miasta. Przedmiotem naszych wątpliwości są następujące kwestie:
1. Czy propozycja złożona przez Pana Prezydenta, a dotycząca przekazania Lasom Państwowym (LP) lasów komunalnych w zamian za Sanatoriom „Leśnik” była wcześniej konsultowana z Radą Miasta i czy Pan Prezydent lub Wiceprezydent został upoważniony przez Radę do podjęcia z LP rozmów w tym zakresie? W załączeniu przesyłamy notatkę służbową sporządzoną na okoliczność tej propozycji.
2. Gospodarka leśna w lasach komunalnych Miasta Sopotu generuje corocznie wysokie starty finansowe (ostatnia 0,5 mln zł), a dodatkowe zaniechania w zakresie prawidłowego jej prowadzenia stanowią zagrożenie dla trwałości tych lasów oraz ich zdolności adaptacyjnych do zmieniającego się klimatu. Zaniechania w tym zakresie powodują również systematyczny wzrost zagrożenia dla życia i zdrowie ich użytkowników. Rozwiązaniem tego problemu byłaby partnerska współpraca z Nadleśnictwem Gdańsk, które gotowe jest do pomocy w rozwiązaniu narastającego problemu kosztów.
Czy Rada Miasta akceptuje konfrontacyjny ton wypowiedzi Pana Prezydenta wobec pomorskich leśników, permanentnie niezgodny z prawdą, wiedzą i zasadami rzetelności, ton który godzi nie tylko w autorytet zawodu leśnika, ale uniemożliwia jakiekolwiek porozumienie i współpracę w tym zakresie?
Charakter tych wypowiedzi dewastuje i uniemożliwia te relacje. Tym bardziej, że leśnicy wykonują swoją prace niezmienne, w oparciu o zatwierdzony przez Ministra Rządów PO-PSL plan urządzania lasu, a leśniczy Leśnictwa Sopot nie zmienił się od 30 lat. Konsekwencje polityki braku dialogu i szkalowania leśników wydają się „służyć” wyłącznie Panu Prezydentowi, jednak lasom komunalnym i społeczeństwu przynosi to w efekcie jedynie szkody.
Równocześnie pragniemy poinformować Radę Miasta Sopotu, że w związku ze skalą wieloletnich zaniedbań ze strony Pana Prezydenta Jacka Karnowskiego w zakresie nadzoru nad gospodarką leśną oraz konsekwencjami tych zaniedbań dla trwałości lasów komunalnych oraz zagrożeniami dla mieszkańców i użytkowników tych lasów, jak również mając na względzie niegospodarność i straty finansowe powodowane brakiem koniecznych działań w tym zakresie, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku wystąpiła do Najwyższej Izby Kontroli w Warszawie z wnioskiem o wszczęcie działań kontrolnych. Prosimy o poinformowanie członków Rady Miasta Sopotu o naszych zastrzeżeniach oraz podjętych działaniach.
Ponadto lustracja terenu Lasów Komunalnych wykazała szereg zaniedbań:
• Składowania odpadów na terenach leśnych i celowe ich zakopywania,
• Niszczenie drzew dziuplastych prawdopodobnie gat. podlegającego ochronie,
• Istnienie nielegalnej infrastruktury zagrażającej zdrowiu i życiu jej użytkowników,
• Nieujawnianie użytków ewidencyjnych zgodnych ze stanem faktycznym,
W związku z powyższym powiadomiono:
Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska
Pomorskiego Inspektora Ochrony Środowiska
Nadzór Budowlany oraz UM Sopotu w związku z rozpoczętym postępowaniem o wyłączenie z produkcji leśnej.
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl