Koniec śledztwa w głośnej sprawie listu w butelce od pedofila w Pucku. Przed sądem stanie 48-latek – autor korespondencji do dzieci. Mężczyzna odpowie za cztery przestępstwa seksualne: między innymi usiłowanie doprowadzenia osoby małoletniej poniżej 15 roku życia do poddania się innym czynnościom seksualnym lub ich wykonania.
Oskarżony usłyszał również zarzut przechowywania i posiadania treści pornograficznych z udziałem dzieci. Filmy i zdjęcia znaleziono w jego telefonie. Ustalono również, że treści o takim charakterze w lipcu 2019 roku rozpowszechniał w internecie.
Sprawa wyszła na jaw w lipcu tego roku – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – W Pucku w miejscu publicznym kilkunastoletnia dziewczynka znalazła butelkę, na której był cukierek. Znajdował się w niej też list, ogłoszenie skierowane do małoletnich poniżej 15 lat z propozycją poddania się innym czynnościom seksualnym lub ich wykonania. Autorem listu okazał się 48-letni mężczyzna – tłumaczy. Mężczyzna został zatrzymany 15 lipca.
ZABURZENIE PREFERENCJI SEKSUALNYCH
– Również w 2019 roku dopuścił się czynu dotyczącego prezentowania, w celu swojego zaspokojenia seksualnego, małoletnim poniżej 15 lat wykonywania innej czynności seksualnej. Do tego ostatniego czynu nie przyznał się. Przyznał się do popełnienia pozostałych. Biegli badający mężczyznę ujawnili u niego zaburzenie preferencji seksualnych, mające wpływ na jego poczytalność. Uznali, że dopuścił się zarzuconych przestępstw, mając w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność Mężczyzna przebywa w areszcie – mówi prokurator Wawryniuk.
Psychiatrzy stwierdzili, że mężczyzna jest zaburzony i w chwili czynu miał w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność. Grozi mu 12 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/pOr