Pomordowanym na znak wiecznej pamięci. To najkrótsza definicja Pomnika Poległych Stoczniowców. Monument powstał dla upamiętnienia ofiar Grudnia ’70.
Ma 42 metry wysokości. Wykonano go z płyt ze stali, kotwice z płyt mosiężnych, płaskorzeźby z brązu. Ciężar jednego tylko krzyża to 36 ton, kotwica waży 2 tony, cały monument 134 tony.
Już kilka miesięcy po Grudniu ’70 w miejscu przylegającym do Bramy nr 2 stoczniowcy uczynili pewnego rodzaju sanktuarium. Tam składali kwiaty i palili znicze – opowiadała Annie Rębas Alicja Kowalczyk, pracownica Stoczni Gdańskiej.
Po zawarciu Porozumienia Gdańskiego zawiązał się Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 na czele z Henrykiem Lenarciakiem, uczestnikiem grudniowej rewolty.
14 sierpnia 1980 roku spod ręki Bogdana Pietruszki, pracownika Biura Projektowo-Konstrukcyjnego Stoczni Gdańskiej im. Lenina, wyszedł pierwszy szkic przyszłego monumentu, wówczas jeszcze z czterema, a nie trzema krzyżami.
Posłuchaj rozmowy z Alicją Kowalczyk i Bogdanem Pietruszką:
Pierwszy pal fundamentowy pod pomnik wbito 17 września 1980 roku. W tajnym głosowaniu 1 października wybrano wersję projektu monumentu zaproponowaną przez zespół w składzie: Bogdan Pietruszka – twórca idei pomnika, Robert Pepliński i Elżbieta Szczodrowska-Peplińska – rzeźbiarze, Wiesław Szyślak – architekt. Projekt małej architektury wokół pomnika przygotowali Wojciech Mokwiński i Jacek Krenz.
6 grudnia odbyła się uroczyste wmurowania kamienia węgielnego pod budowę pomnika. Kamieniem węgielnym uczyniono ziemię z rzymskich katakumb, z lasów katyńskich oraz z miejsc, w których w grudniu 1970 roku zginęli stoczniowcy. W akcie erekcyjnym zapisano: „Pomordowanym – na znak wiecznej pamięci. Rządzącym – na znak przestrogi, że żaden konflikt społeczny nie może być rozwiązany siłą. Współobywatelom – na znak nadziei, iż zło może zostać przezwyciężone”.
Po zaledwie stu dniach budowy, a po dziesięciu latach od tragicznych wydarzeń, odsłonięto monument. Wydarzenie to miało miejsce dokładnie w dziesiątą rocznicę tragedii – 16 grudnia 1980 roku.
Posłuchaj rozmowy z Wiesławem Szyślakiem i Henrykiem Knapińskim:
Równolegle z budową pomnika ruszyły przygotowania do uroczystości jego odsłonięcia. Władze komunistyczne zgodziły się na transmisję uroczystości w telewizji publicznej, ale trzeba było podzielić wydarzenie na dwie części: świecką i sakralną.
Inscenizacji podjął się Andrzej Wajda. Krzysztof Penderecki – wówczas już artysta o międzynarodowej sławie – został zaproszony przez komitet do projektu przygotowania uroczystości odsłonięcia pomnika Poległych Stoczniowców 1970. Napisał specjalnie na tę okazję utwór „Lacrimosa”.
Czesław Miłosz zgodził się, by na pomniku znalazł się tekst wiersza „Który skrzywdziłeś”: „Który skrzywdziłeś człowieka prostego / Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając / NIE BĄDŹ BEZPIECZNY poeta pamięta / Możesz go zabić narodzi się nowy / Spisane będą czyny i rozmowy”. Utwór nalazł się ostatecznie na murze okalającym Plac Solidarności.
16 grudnia 1980 roku pogoda była sztormowa, zacinał drobny deszcz – opowiadał Annie Rębas aktor Jerzy Kiszkis.
Posłuchaj rozmowy z Jerzym Kiszkisem i Bogdanem Pietruszką:
Uroczystość odsłonięcia pomnik Poległych Stoczniowców (fot. KFP/Zbigniew Kosycarz)
Anna Rębas/am