Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia będą inne niż te tradycyjne – mówi przełożona zgromadzenia sióstr Franciszkanek w Orliku w gminie Brusy. Przez ponad 3 tygodnie klasztor był jednym wielkim izolatorium. Wszystkie 38 zakonnic zachorowało na COVID-19. Teraz siostry czują się już dobrze i przygotowują się do świąt. – W tym roku będzie skromniej niż zazwyczaj – mówi siostra Mirona Turzyńska. – Święta będą biedniejsze, ale to nie znaczy, że będą gorsze. Myślę, że bardziej na pierwszym miejscu będzie Pan Jezus i Święta Rodzina. Będziemy mieć więcej czasu na śpiewanie kolęd, czy bycie przy żłóbku, ponieważ jesteśmy jeszcze słabsze fizycznie po COVID-19. Będzie oczywiście pasterka, bo to jest najważniejsze, święta będą bogatsze duchowo – mówi siostra Mirona.
SMAK WRÓCIŁ, WIĘC WARTO SKORZYSTAĆ