Koniec sporu o butelkomaty, obserwatorium, którego nie uda się zbudować, ciągle niezazieleniony Plac Przyjaciół Sopotu i tunel pod al. Niepodległości, w którym w końcu powstaną windy. Co udało się zrealizować, a czego nie w sopockim Budżecie Obywatelskim w roku 2020?
W trzech szkołach pojawiły się automaty do odbioru plastikowych butelek. O realizację projektu w ramach Budżetu Obywatelskiego od początku roku walczył jego pomysłodawca Wojciech Wężyk ze stowarzyszenia Sopot odnowa. Jego spór z urzędnikami był obserwowany przez sopocian w mediach społecznościowych, sprawę opisywali również dziennikarze, w tym reporter Radia Gdańsk >>> TUTAJ.
– Bardzo się cieszę, że butelkomaty wreszcie zostaną zrealizowane. Trochę smuci mnie fakt, że żeby ten projekt ujrzał światło dzienne, musiałem przez ponad rok wywierać presję na urząd miasta, bo inaczej mogło się to zakończyć ustawieniem pudełek na plastikowe nakrętki, co ni stąd ni zowąd zostało zaproponowane na wiosnę, jako alternatywa dla butelkomatów, mimo że one wygrały w budżecie obywatelskim, zdobywając 1500 głosów. Budżet wymaga reformy. To, w jaki sposób funkcjonuje dziś, absolutnie już nie spełnia założeń, które były fundamentem tego świetnego pomysłu. Cieszę się jednak, że udało się zrealizować mój projekt i mam nadzieję, że będzie się rozwijał w różnych, pozytywnych dla miasta kierunkach – mówi Wojciech Wężyk.
Dzięki urządzeniom w szkołach prowadzony będzie konkurs „ECO Sorter”. W konkursie wezmą udział szkoły podstawowe numer 8 i 9 oraz III Liceum Ogólnokształcące. Uczniowie zbierać będą punkty, które następnie wymienione zostaną na nagrody (opis konkursu znajduje się na końcu tekstu).
URZĘDNICY: „CZASEM LEPIEJ ZROBIĆ COŚ PÓŹNIEJ”
Katarzyna Alesionek z sopockiego magistratu tłumaczy, że realizacja części projektów w tym roku przedłużyła się ze względu na epidemię, jednak czasem realizację odkłada się w czasie, by móc np. przeprowadzić konsultacje z ekspertami:
– Nie zawsze brońmy się tym, że grozi nam Covid-19, bo w poprzednich latach też wiele projektów było wykonywanych dłużej. Czasem lepiej zrobić coś później, nawet kilka razy podejść do realizacji niż zrobić to źle. Jednym z takich przykładów jest projekt zieleni na Placu Przyjaciół Sopotu. To jest projekt, który powinien być dawno zrealizowany, natomiast w dalszym ciągu nie jesteśmy jednomyślni co do tego, jaki kształt powinien przybrać. Jest to chyba najważniejszy plac w mieście, więc nie zgodziliśmy się na wypuszczenie projektu, który nie otrzymał wsparcia na poziomie realizacji koncepcji. Pojawił się też projekt, który był niezły, ale nikt nie chciał go wykonać w zakładanym budżecie. (…) Obecnie nowy projekt został zaakceptowany przez architektów Honorowej Rady Architektury przy Prezydencie Miasta Sopotu, a w styczniu będziemy gotowi do konsultacji z mieszkańcami.
Butelkomaty ustawione w sopockich szkołach (fot. Jurek Bartkowski/FotobankPL/UMS)
OBSERWATORIUM? ASTRONOMIA MUSI POCZEKAĆ
Jednym ze zwycięskich projektów, który nie zostanie zrealizowany w tym roku, jest projekt miejskiego obserwatorium astronomicznego zaproponowany przez Jakuba Świderskiego. Świderski także upominał się o realizację, dopytując się, dlaczego w załączniku do budżetu miasta na rok 2020 zamiast „obserwatorium”, zapisano „obserwatoria”.
– Mój projekt zdobył 1070 głosów. To jest projekt o nazwie „Miejskie obserwatorium astronomiczne”, a w budżecie na 2020 rok w załączniku, w części opisowej, można było przeczytać, że powstaną „przyszkolne obserwatoria”. Jakość powstania jednego, dużego, nowoczesnego obserwatorium jest czym innym niż kilka teleskopów, które kupi się poszczególnym szkołom – mówi Jakub Świderski. – Nikt nie wie też, w jakim trybie ma być wybrana lokalizacja. Ta lokalizacja, która została wskazana w projekcie (Wzniesienie Strzeleckie – przyp. red.) nie jest brana pod uwagę przez urzędników, mimo że wszystko wskazuje na to, że to jest właśnie najlepsze miejsce, gdzie powstałoby obserwatorium. Zatem, kto ma wybrać lokalizację, w jakim trybie i kiedy? Obawiam się, że będzie to decyzja jednego urzędnika – mówi Jakub Świderski
KORONAWIRUS POKRZYŻOWAŁ PLANY URZĘDNIKÓW
Katarzyna Alesionek mówi, że program został zawieszony w tym roku z uwagi na wysokie koszty (700 tys. zł):
– I tu faktycznie koronawirus pokrzyżował nam szyki, bo trzeba spotkać się w terenie twarzą w twarz z osobami, które znają się na obserwatoriach astronomicznych. Do tej pory rozeznaliśmy się w kwestii oświetlenia nocnego w mieście, przeprowadziliśmy pomiary w ramach badania, gdzie obserwatorium mogłoby się znaleźć. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli je opublikować. Jesteśmy teraz na etapie poszukiwania partnera do nadzoru powstania obserwatorium. Bo ten okres, kiedy szukaliśmy miejsca na obserwatorium, pokazał nam, że jest to wyjątkowa materia i już stawianie pierwszej cegły musi być kontrolowane przez osobę, która wie, jak taki obiekt ma działać. Ono nie może np. znajdować się przy czymkolwiek, co wywołuje drgania – a to nie jedyny parametr.
Wśród wstrzymanych realizacji znalazły się m.in. projekty miękkie wymagające spotkań np. badania profilaktyczne dla dzieci i młodzieży z zakresu profilaktyki wad postawy, które zwykle przeprowadzane są w szkołach – obecnie pustych.
CO UDAŁO SIĘ ZREALIZOWAĆ POMIMO EPIDEMII?
Oprócz butelkomatów, udało się zrealizować projekt ambulatorium chirurgicznego przy stacji pogotowia ratunkowego, a także kupić Sopockiemu Wodnemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu quad z wyposażeniem medycznym. Powstały dwie altany w Parku Północnym, o które zabiegali amatorzy nordic walkingu. Udało się również dokończyć projekty z poprzednich lat, w tym „Zieloną przystań” przy szkole na ul. Armii Krajowej czy punktu widokowego na drodze do Opery Leśnej. Rozpoczęto też wyczekiwany remont tunelu pod al. Niepodległości w ciągu ul. Bohaterów Monte Cassino, gdzie zostaną zainstalowane windy.
„SUKCESEM BYŁO TO, ŻE ODBYŁO SIĘ GŁOSOWANIE”
Przede wszystkim, jak wskazują urzędnicy, wyzwaniem było przeprowadzenie tegorocznego głosowania. Początkowo tegoroczną edycję chciano zawiesić. Ostatecznie zdecydowano, że głosowanie projektów, które mają zostać zrealizowane w przyszłym roku, odbędzie się. Jak w ubiegłych latach, nie zawiedli mieszkańcy, którzy pomimo obostrzeń byli aktywni i brali udział w spotkaniach online, co z pewnością przyda się w okresie konsultacji projektów – nie tylko tych w ramach budżetu obywatelskiego.
Butelkomat przyjmuje wyłącznie butelki PET. Każdy uczeń klasy biorącej udział w konkursie dostanie kartę z kodem QR, którą automat sczyta przyporządkowując punkty za oddaną butelkę do danej klasy. Konkurs podzielony jest na kategorie wiekowe:
• Mały Eco Sorter – dla uczniów szkół podstawowych w klasach I-III,
• Eco Sorter – dla uczniów szkół podstawowych w klasach IV-VIII,
• Duży Eco Sorter – dla uczniów liceum.
W każdej kategorii zostaną przyznane po trzy nagrody finansowe za zebrane ekopunkty:
• 1500 zł za zajęcie I miejsca,
• 1000 zł za zajęcie II miejsca,
• 700 zł zajęcie III miejsca.
Nagrody zostaną przekazane na konto rady rodziców danej klasy i to ona zadecyduje o ich rozdysponowaniu. Dzięki temu nagrody będą dopasowane do preferencji zwycięzców. Pierwsza edycja konkursu rozpocznie się 18 stycznia i potrwa do 30 maja 2021 r.
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl