Były prorektor bydgoskiej uczelni ponownie stanie przed sądem. Chodzi o śmierć trójki studentów

Sprawa byłego prorektora Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, który został uniewinniony przez sąd pierwszej instancji w procesie dotyczącym tragedii podczas otrzęsin, zostanie rozpatrzona od początku. Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Wyroki w zawieszeniu dla pozostałych trzech oskarżonych zostały utrzymane w mocy. To sądowy finał tragedii sprzed pięciu lat, w której zginęło troje studentów.

W procesie na ławie oskarżonych zasiadły cztery osoby. Pierwszą z nich była Ewa Ż., ówczesna przewodnicząca uczelnianego samorządu studenckiego, która odpowiadała za prowadzenie imprezy masowej bez zezwolenia oraz umożliwienie sprzedaży alkoholu bez pozwolenia. Została skazana na karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Drugą osobą był Andrzej Z. – pracownik firmy ochroniarskiej. Usłyszał wyrok ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

Były rektor Antoni B. i były prorektor Janusz P. zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków. Temu pierwszemu sąd wymierzył karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Sprawa byłego prorektora, który wcześniej został uniewinniony, wróci do sądu pierwszej instancji i zacznie się od początku.

FERALNA ZABAWA

Podczas tragicznych otrzęsin w 2015 roku zginęły dwie studentki w wieku 20 i 24 lat oraz 19-letni student. Zostali zadeptani przez tłum w wąskim łączniku między dwoma budynkami uczelni, w której odbywała się impreza. Wyrok jest prawomocny w części dotyczącej trojga skazanych.

Grzegorz Armatowski/mw

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj