Samochód uderzył w… samolot. Nikomu nic się nie stało, ale pasażerowie z Gdańska musieli polecieć inną maszyną

Nietypowa kolizja na płycie gdańskiego lotniska. Wcześnie rano samochód obsługi uderzył w stojący samolot.

Tak zwana „wodniarka” wjechała pod kadłub. Kierowcy szczęśliwie nic się nie stało ale, uszkodzenia nie pozwoliły na wylot maszyny.

 

PROCEDURY TRWAJĄ

Pasażerowie do Sztokholmu polecieli innym samolotem. Wciąż trwają procedury związane z obsługą zdarzenia. Auto należące do agenta handlingowego było ubezpieczone.

 
Sebastian Kwiatkowski/pb
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj