Śledztwo ws. Sławomira Nowaka zatacza coraz szersze kręgi i na jaw wychodzą nowe fakty; dotyczą one osób, którym postawiono zarzuty odnoszące się do działania razem z Nowakiem w zorganizowanej grupie przestępczej, a które były związane z układem skupionym wokół Donalda Tuska i Pawła Grasia – pisze „Gazeta Polska”.
Według tygodnika, „jedną z bardzo ważnych osób w tej sprawie jest były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa i były policjant Grzegorz W., wspólnik Pawła Wojtunika, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego”.
60 TOMÓW NIEJAWNYCH AKT
„Przez lata pozostając w cieniu, miał istotny wpływ na najbliższe otoczenie Donalda Tuska. Według naszych informacji najbardziej sensacyjne dane znajdują się w 60 tomach niejawnych akt, w których są m.in. stenogramy podsłuchów oraz informacje pochodzące z obserwacji i działań operacyjnych. Część z nich powstała w Trójmieście, gdzie rezyduje Grzegorz W. i gdzie mieszka główny konstruktor afery, czyli Sławomir Nowak. A także inni prominentni politycy PO, z którymi zażyłe związki miał (i ma nadal) Grzegorz W.” – czytamy w tygodniku.
„WOJTUNIK WAŻNY DLA TUSKA I GRASIA”
Tygodnik przywołuje styczeń 2013 roku, gdy ówczesny premier Donald Tusk przyjmował dymisję Krzysztofa Bondaryka, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. „Już w dniu odejścia Bondaryka rusza giełda nazwisk na nowego szefa Agencji. Najbliższym doradcą Tuska jest Paweł Graś, który doradza przy obsadzie stanowiska szefa ABW” – wskazuje.
Jak pisze „GP”, jego człowiekiem był ówczesny szef CBA Paweł Wojtunik, choć ostatecznie to nie on został nowym szefem ABW. „Wojtunik jest niezwykle ważny zarówno dla Tuska, jak i dla Grasia – jego wiedza i kontakty jeszcze z czasów, gdy był szefem Centralnego Biura Śledczego, są dla ówczesnej władzy bezcenne. Jednym z takich ważnych kontaktów jest Grzegorz W., którego Paweł Wojtunik w czasie, gdy pracował w CBŚ, powołał na szefa operacji specjalnych przeciwko przestępczości zorganizowanej” – podaje.
„AKCJA Z UDZIAŁEM PRZYKRYWKOWCÓW”
„Grzegorz W. w czasie, gdy był w CBŚ, nadzorował m.in. akcje z udziałem tzw. przykrywkowców – policjantów wnikających w środowiska przestępcze z fałszywą tożsamością. Teraz – wiele na to wskazuje – sam stał się częścią takiego przestępczego środowiska: zorganizowanej grupy przestępczej Sławomira Nowaka. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w tej sprawie wykorzystał on swoje kontakty i doświadczenie, które zdobył przez lata pracy w ludowym Wojsku Polskim, Służbie Bezpieczeństwa, a później w policji, które wiązały się z realizacją operacji specjalnych i dotyczyły zakładania ?kcyjnych spółek i ?rm nie tylko na terenie Polski, lecz także za granicą” – informuje „Gazeta Polska”.
PAP/pOr