Dla wielu dzień rozpoczyna się wraz z pierwszym łykiem kawy. Mężczyźni, którzy tak właśnie robią, przy okazji chronią swój słuch. Jak bowiem przekonują najnowsze badania, wystarczy jedna kawa dziennie, aby zmniejszyć ryzyko utraty słuchu. Co ciekawe, u kobiet nie ma zależności pomiędzy kawą a jakością słuchu.
Naukowcy odkryli, że prawdopodobieństwo utraty słuchu u mężczyzn pijących codziennie co najmniej jedną kawę jest o 15 proc. mniejsze. Zespół sugeruje, że kawa może mieć korzystny wpływ na słuch ze względu na swoje właściwości przeciwutleniające i przeciwzapalne.
NIE DOTYCZY KOBIET – DLACZEGO?
Co ciekawe podobnego związku między kawą a funkcją słuchu nie znaleziono u kobiet, co zdaniem zespołu może wynikać z różnic w fizjologii. – Poziom estrogenu, którego kobiety mają więcej, chroni przed utratą słuchu związaną z wiekiem, więc wpływ diety na słuch byłby „mniej istotny” – wyjaśnili naukowcy.
Jednak dr Marcos Machado-Fragua, który był częścią zespołu badawczego, ostrzegł, że kawy „nie należy spożywać w nadmiarze, zwłaszcza w przypadku kłopotów z tolerancją kofeiny”.
NIE TYLKO SŁUCH
Te doniesienia są bardzo istotne, szczególnie w kontekście wcześniejszych badań, które wskazały, że starsze osoby cierpiące z powodu pogorszenia słuchu częściej doznają urazów i zapadają na depresję. Zaś Global Burden of Disease Study szacuje, że utrata słuchu jest piątą wiodącą przyczyną niepełnosprawności na świecie.
PAP/ako