Dariusz Skolimowski ze Skowarcza w poniedziałek rozpoczyna wyprawę dookoła Polski. Przed nim 467 kilometrów do przepłynięcia w canoe, 440 jachtem, 1267 do przejechania na rowerze i 1337 do przejścia pieszo. – Taka wyprawa,dawno chodziła mi po głowie, ale niedawno, gdy przygotowywaliśmy zawody triathlonowe, zrozumiałem, że połączenie pływania, jazdy na rowerze i marszu, to jest sposób na wyprawę granicami naszego kraju.
4 GRANICE, bo tak nazwał swoją podróż Dariusz Skolimowski, to nie będzie wyczyn, jedynym powodem podjęcia ekspedycji jest własna satysfakcja i czysta przyjemność jaką odnosi się z wędrówki. Co więcej nie będzie to podróż non-stop. W najbliższym czasie mieszkaniec Skowarcza chce przepłynąć Nysą Łużycką i Odrą, czas na żagle przyjdzie latem, za rok zamierza przejechać na rowerze wzdłuż granicy z Rosją, Litwą, Białorusią i Ukrainą oraz przejść południową granicę górami. Wszystko w relaksacyjnym tempie, kosztując smak przygody. Co prawda noclegi będą w namiocie, który daje poczucie wolności, ale już zaopatrzenie podróżnik będzie uzupełniał po drodze w okolicznych sklepach. To jest też dla niego sposób na podróżowanie w czasach pandemii, przecież nie wiadomo jakie obostrzenia mogą przynieść kolejne tygodnie.
Dariusz Skolimowski opowiedział nam o swojej wyprawie. Posłuchaj o tym skąd wziął się pomysł i jaki jest plan na podróż 4 GRANICE:
Dariusz Skolimowski od lat aktywnie uczestniczy w wielu sportowych formach – od biegów po triathlon, wspina się również na górskie szczyty. Zdobył Koronę Gór Polski, wszedł na najwyższe szczyty Alp, m.in. Mont Blanc, Dufourspitze, Nordend, Matterhorn, Pollux oraz Castor. Spłynął kajakiem Wisłą. Jest pierwszym Polakiem który, sam i do tego jeszcze zimą, zdobył Newtontoppen, najwyższy szczyt na Spitsbergenie.