Funkcjonariusze zatrzymali 21-latka, który ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna wpadł po raz drugi w ciągu ostatnich dwóch dni. Teraz grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Policyjni wywiadowcy podczas patrolowania Traktu św. Wojciecha przejeżdżali obok kierowcy hondy. Rozpoznali 21-latka, ponieważ dwa dni wcześniej zatrzymywali go za złamanie zakazu sądowego kierowania pojazdami. Policjanci włączyli sygnały, ale kierowca nie zareagował na nie i gwałtownie przyspieszył. Na ulicy Raduńskiej porzucił swój samochód i zaczął uciekać pieszo. Szybko jednak został zatrzymany i obezwładniony.
GROZI MU DO 5 LAT WIĘZIENIA
– 21-latek odpowie za to, że mimo objęcia go w styczniu sądowym zakazem za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, ignorował decyzję sądu. Dodatkowo usłyszy zarzut niezatrzymania się do policyjnej kontroli – mówi nadkomisarz Magdalena Ciska z gdańskiej policji.
W piątek mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury. Grozi mu pięć lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/ako