Trybunał Konstytucyjny sprawdza, czy Rzecznik Praw Obywatelskich może pełnić swoje obowiązki po zakończeniu kadencji

W poniedziałek po godz. 14:00 przed Trybunałem Konstytucyjnym rozpoczęła się rozprawa zainicjowana wnioskiem posłów PiS, którzy chcą zbadania konstytucyjności przepisu, zgodnie z którym Rzecznik Praw Obywatelskich pełni obowiązki po upływie swojej kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę. Tego dnia wysłuchano stron postępowania. Termin wydania orzeczenia wyznaczono na 15 kwietnia.

AKTUALIZACJA z 13 kwietnia, godzina 16:30

Sejm, który w środę rozpocznie dwudniowe posiedzenie, po raz czwarty spróbuje wybrać nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Posłowie będą też kontynuować prace nad projektem dotyczącym przeniesienia środków z OFE na indywidualne konta emerytalne.

Według wstępnego harmonogramu obrad Sejmu wyborem nowego RPO posłowie mają zająć się w czwartek. W poniedziałek późnym wieczorem sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała kandydaturę posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego. Kandydaci KO i PSL – prof. Sławomir Patyra oraz Lewicy Piotr Ikonowicz nie uzyskali poparcia większości posłów.

Parlament już trzykrotnie próbował wybrać następcę Adama Bodnara, którego kadencja upłynęła na początku września ubiegłego roku. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni; nie uzyskała jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm wybrał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody.

AKTUALIZACJA z 13 kwietnia, godzina 15:00

Na czwartek 15 kwietnia na godz. 9:00 Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin wydania orzeczenia w sprawie przepisu ustawy o RPO, zgodnie z którym Rzecznik Praw Obywatelskich pełni obowiązki po upływie kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę.

We wtorek Trybunał przez półtorej godziny kontynuował rozpoczętą dzień wcześniej rozprawę w sprawie zainicjowanej wnioskiem grupy posłów PiS. Uczestnicy postępowania odpowiadali na pytania sędziów – sprawozdawcy sprawy Stanisława Piotrowicza, Justyna Piskorskiego i prezes TK Julii Przyłębskiej. Najwięcej pytań skierowanych zostało do RPO Adama Bodnara.

USTAWOWE PRZEDŁUŻENIE

Sprawa została zainicjowana przed TK wnioskiem posłów PiS, który trafił do Trybunału w połowie września ub.r. Chodzi o zbadanie konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji RPO w sytuacji, gdy upłynie jego kadencja, a następca nie zostanie wybrany.

Kadencja Adama Bodnara upłynęła 9 września ub.r. „Kadencja RPO wynikająca z konstytucji traktowana powinna być jako pierwszy wskaźnik jego legitymacji do działania. Z tą kadencją powinna iść synchronizacja kadencyjności w ustawie o RPO. Obecnie tego nie ma i dlatego zachodzi konieczność uruchomienia kontroli konstytucyjnej zaskarżonego przepisu” – wskazywali we wniosku posłowie PiS.

ODPOWIEDŹ RZECZNIKA

Adam Bodnar podkreślił, że w tej sprawie nie można mówić o przedłużeniu kadencji Rzecznika. „Kadencja zakończyła się 9 września 2020 r. Obecnie wykonuję zadania na podstawie przepisów, które wynikają z ustawy o RPO, zgodnie z wcześniejszymi doświadczeniami moich poprzedników i zgodnie z pewną tradycja konstytucyjną która się w Polsce ukształtowała, która nie była kwestionowana i która nie budziła wątpliwości” – wskazał.

Rzecznik porównał tę sytuację do ratownika na kąpielisku. „Jak ratownikowi kończy się służba o godz. 12, a nie przyszedł kolega, bo się spóźnił, nie dojechał autobus, to ratownik nie może opuścić tego kąpieliska tylko cały czas musi patrzeć na wodę, czy się ktoś nie utopi. Na tym polega wykonywanie zadań przez RPO. Bo państwo nie zaprzestaje potencjalnych naruszeń w momencie, kiedy kończy się kadencja. Te naruszenia mogą cały czas trwać i ktoś musi patrzeć władzy na ręce” – powiedział Adam Bodnar.

PYTANIA

– Czy okres kadencji wskazany w konstytucji determinuje czas? Czy czas ten jest możliwy do przedłużenia? – pytała Adama Bodnara prezes Przyłębska. Jednocześnie zwróciła się do rzecznika: „Prosiłabym, żeby zwracał się pan do nas Wysoki Trybunale, tak jak zwracał się pan do TK, gdy jeszcze prezesem był Andrzej Rzepliński”. RPO bowiem rozpoczął swą odpowiedź od zwrotu: „Pani Sędzio”.

Adam Bodnar odpowiedział na pytanie prezes TK, że pełnienie urzędu RPO „to jest służba”. – Jeśli rzeczywistość układa się w taki sposób, że RPO ma za zadanie dalej kontynuować swoja misję, to po prostu ma wykonywać służbę. To jest jego moralny obowiązek i jego zadanie wobec państwa i obywateli – podkreślił.

KADENCJA UPŁYNĘŁA

Z kolei przedstawiciel wnioskodawców Marek Ast zaznaczył, że obecna regulacja w niczym nie ogranicza uprawnień RPO, które miał do czasu upływu swej kadencji. – Właśnie z tego względu uznajemy ten zapis za niezgodny z konstytucją, ponieważ przyznaje on pełnię uprawnień osobie, która nie została wybrana w konstytucyjnym trybie – ocenił.

Natomiast reprezentujący Sejm poseł Arkadiusz Mularczyk zaznaczył, że „na dzień dzisiejszy mamy do czynienia z pewną fikcją prawną, że mamy RPO”. – RPO w świetle konstytucji już nie ma ponieważ jego kadencja upłynęła, mamy do czynienia z osoba pełniąca funkcję RPO – ocenił Arkadiusz Mularczyk.

UZNANIE KONSTYTUCYJNOŚCI

– Czy w tej chwili mamy RPO, jest to dosyć skomplikowana kwestia. Można przyjąć koncepcję posła Mularczyka, że jest pewna fikcja prawna. Natomiast, czy znaczy to, że nie mamy teraz RPO. Nie wiem, czy nie byłby to zbyt daleko idący wniosek – powiedział zaś przedstawiciel Prokuratora Generalnego, prok. Stanisław Bończak. Jak dodał obecnie – RPO mamy, tylko pełniącego obowiązki po upływie kadencji – dodał. Dopytywany przez Piotrowicza przyznał jednak, że konstytucja nie zna funkcji „RPO po upływie kadencji”.

W stanowisku końcowym Rzecznik wniósł o uznanie konstytucyjności normy kwestionowanej przez posłów PiS. „Przepis ten służy realizacji zasady współdziałania władz oraz sprawności i rzetelności działania organów państwa w zakresie zapewnienia przestrzegania praw i wolności obywatelskich” – podkreślił Adam Bodnar.

Z kolei przedstawiciele wnioskodawców, Sejmu i Prokuratora Generalnego wnieśli o uznanie przepisu za niekonstytucyjny.

OGŁOSZENIE ORZECZENIA

Po zakończeniu serii pytań i wygłoszeniu stanowisk końcowych przewodnicząca rozprawie prezes Przyłębska poinformowała, że sprawa jest uznana za dostatecznie wyjaśnioną i zamknęła rozprawę. Jak poinformowała, ogłoszenie orzeczenia nastąpi 15 kwietnia o godz. 9.

Sprawę rozpoznaje skład pięciorga sędziów TK pod przewodnictwem prezes Przyłębskiej. Sprawozdawcą jest sędzia Piotrowicz, a oprócz nich w składzie są sędziowie: Piskorski, Bartłomiej Sochański i Wojciech Sych.


Sprawa została zainicjowana wnioskiem posłów PiS, który trafił do Trybunału w połowie września 2020 roku. Chodzi w nim o zbadanie konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich w sytuacji, gdy upłynie jego kadencja, a następca nie zostanie wybrany. Czas obecnego RPO – Adama Bodnara – upłynął 9 września ubiegłego roku. Termin rozprawy przed Trybunałem wielokrotnie odraczano. Rozpatrywanie wniosku rozpoczęto w poniedziałek.

Podczas poniedziałkowej, 1,5-godzinnej rozprawy, Trybunał Konstytucyjny wysłuchał stanowisk – przedstawiciela wnioskodawców, posłów PiS – posła Marka Asta; przedstawiciela Sejmu posła Arkadiusza Mularczyka, przedstawiciela Prokuratora Generalnego prok. Stanisława Bończaka z Prokuratury Krajowej. W rozprawie uczestniczył i swoje stanowisko przedstawił także RPO Adam Bodnar.

DUŻA AKTYWNOŚĆ RPO WE WŁASNEJ SPRAWIE

Jak przypomniano w komunikacje prasowym TK, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich „było niezwykle aktywne”. – Kilkukrotnie przeglądał w siedzibie Trybunału akta w sprawie, podczas gdy w setkach skarg konstytucyjnych nie zrobił tego ani razu. Co więcej, RPO dotychczas również bardzo oszczędnie gospodarował swoim prawem do przystępowania do toczących się postępowań w kluczowych dla obywateli sprawach – zaznaczono.

WNIOSEK POSŁÓW ZJEDNOCZONEJ PRAWICY

Kadencja RPO zgodnie z art. 209 ust. 1 Konstytucji RP wynosi pięć lat. Ustawa o Rzeczniku Praw Obywatelskich przewiduje, że „dotychczasowy rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego rzecznika”.

– Kadencja RPO wynikająca z konstytucji traktowana powinna być jako pierwszy wskaźnik jego legitymacji do działania. Z tą kadencją powinna iść synchronizacja kadencyjności w ustawie o RPO. Obecnie tego nie ma i dlatego zachodzi konieczność uruchomienia kontroli konstytucyjnej zaskarżonego przepisu – wskazywali posłowie PiS.

STANOWISKO URZĘDUJĄCEGO RPO

Adam Bodnar w stanowisku skierowanym do Trybunału podkreślał z kolei, że „wykluczenie tego, aby dotychczasowy Rzecznik pełnił swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego, prowadziłoby do osłabienia ochrony praw i wolności”. Wniósł o uznanie przepisu za konstytucyjny.

PROKURATOR GENERALNY I SEJM ZA NIEKONSTYTUCYJNOŚCIĄ

O uznanie przepisu za niekonstytucyjny w stanowiskach do TK wnieśli Prokurator Generalny i Sejm. Prokurator w swoim stanowisku podkreślił, że nie można „względami pragmatycznymi usprawiedliwiać obchodzenia rygorów konstytucyjnych, zwłaszcza wprost zapisanych w ustawie zasadniczej, a nie tylko z niej wyinterpretowanych”.

Z kolei Sejm zaznaczył, że konstytucja precyzyjnie określiła kadencję RPO i nie uzależniła czasu jej trwania od żadnych dodatkowych warunków. Tymczasem – jak wskazał Sejm – przy permanentnym braku porozumienia pomiędzy Sejmem a Senatem przepis pozwala na sprawowanie przez Rzecznika obowiązków co najmniej do końca kadencji Sejmu, a teoretycznie nawet dłużej, przez czas bliżej nieoznaczony”.

WNIOSKI RPO O WYŁĄCZENIE SĘDZIÓW

Sprawę rozpoznaje skład pięciorga sędziów Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej. Sprawozdawcą jest sędzia Stanisław Piotrowicz, a oprócz nich w składzie są sędziowie: Justyn Piskorski, Bartłomiej Sochański i Wojciech Sych

Rzecznik Praw Obywatelskich kierował wcześniej do Trybunału wnioski o wyłączenie Julii Przyłębskiej ze składu orzekającego w tej sprawie. Jak zaznaczał, sędzia TK podlega wyłączeniu m.in. wtedy, gdy występują „okoliczności mogące wywołać wątpliwości co do jego bezstronności” i tego, czy byłby w sprawie obiektywny. – Zdaniem RPO o tak rozumianej obiektywności nie można przesądzić z uwagi na publiczne wypowiedzi Andrzeja Przyłębskiego, pełniącego funkcję ambasadora RP w Niemczech, małżonka sędzi Julii Przyłębskiej- ocenił Bodnar.

Oddalając w początkach marca ten wniosek, Trybunał podkreślił, że „przedmiotem sprawy jest ocena regulacji ustawy z dnia 15 lipca 1987 roku o Rzeczniku Praw Obywatelskich na tle konstytucji, a nie ocena osoby lub działalności Adama Bodnara”. Wcześniej rzecznik wnosił o wyłączenie sędziów Piotrowicza i Piskorskiego, czego TK również odmówił.

Ostatni z wniosków Bodnara, o którym informowano w piątek, dotyczył wyłączenia prezes Przyłębskiej ze względu na dokonaną zmianę w składzie orzekającym – chodzi o zastąpienie sędziego Wojciechowskiego sędzią Sochańskim. W ocenie RPO żaden przepis ustawy o TK nie uprawnia do dowolnej zmiany już wyznaczonego składu. – Rzecznika Praw Obywatelskich jako uczestnika postępowania nie poinformowano pisemnie o tej zmianie – wskazywał Bodnar, podkreślając, że „taka manipulacja składem orzekającym Trybunału Konstytucyjnego jest bezprawna”.

UZASADNIENIE ODDALENIA WNIOSKÓW

Na początku rozprawy prezes Przyłębska poinformowała o oddaleniu tego ostatniego wniosku, a odpis postanowienia doręczono Bodnarowi po kilkuminutowej przerwie.

– Rzecznik w wywiadach medialnych skarżył się na to, że nie był powiadomiony o zmianie składu orzekającego. Tymczasem Trybunał, podobnie jak żaden sąd – w tym TSUE – nie powiadamia uczestników postępowania o zmianach składu orzekającego, ale ujawnia to na stronach internetowych, co nie jest powszechną praktyką w przypadku innych sądów, np. TSUE – zaznaczyło w poniedziałek biuro prasowe TK.

Podano, że rzecznik w swojej sprawie złożył również wnioski o wyłączenie sędziego. – Przesłanką wyłączenia sędziego nie może być wykonywanie przez niego działań prezesa TK. Zarzuty RPO w tej kwestii są absurdalne, należy bowiem domniemywać, że rzecznik zna prawo i wie, jakie są kompetencje prezesa TK w kwestii kształtowania składów orzekających – wskazano.

– Zgodnie z ustawą o TK sędziów do składu wyznacza prezes, a regulamin TK przewiduje odstąpienie od ogólnych zasad w przypadku usprawiedliwionej nieobecności sędziego. Można również w przypadku usprawiedliwionej nieobecności sędziego odraczać terminy rozprawy, tak jak Trybunał zrobił to w odpowiedzi na pismo samego RPO, wnoszącego o więcej czasu na zapoznanie się ze sprawą – przypomniało biuro TK.

Po wysłuchaniu tych stanowisk i wzajemnych odniesień się do nich uczestników postępowania, a przed fazą pytań sędziów TK do stron, prezes Trybunału Julia Przyłębska odroczyła rozprawę do wtorku 13 kwietnia do godz. 9:00.

TRZYKROTNE PRÓBY WYBRANIA NOWEGO RPO

Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie RPO – na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.

W ostatnich miesiącach parlament trzykrotnie próbował wybrać następcę Adama Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni, nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody.

Obecnie trwa kolejna procedura wyłaniania następcy Bodnara. Kandydatem PiS jest poseł Bartłomiej Wróblewski; kandydatem KO i PSL – dr hab. nauk prawnych Sławomir Patyra, kandydatem Lewicy – prawnik i działacz społeczny Piotr Ikonowicz.

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj