Napij się kawy, a opakowanie oddaj w innym lokalu. Gdynia wprowadza wielorazowe kubki do napojów

W Gdyni wprowadzono kubki miejskie wielokrotnego użytku. W ten sposób zredukowana ma być ilość produkowanych śmieci. To jedno z pierwszych, jeśli nie pierwsze takie rozwiązanie w kraju.


Wykonane z polipropylenu kubki są trwałe, schludne i mają gdyńskie motywy graficzne. A co w całym projekcie najważniejsze, są ekologiczne. Chodzi o to, że zamiast kupować napój na wynos w jednorazowym pojemniku, który po użyciu trafia do śmietnika, można wypożyczyć w lokalu taki właśnie kubek, zapłacić za niego kaucję, którą potem można odzyskać w dowolnym punkcie biorącym udział w programie. Można go też sobie zatrzymać – bez problemu nadają się do mycia w zmywarkach.

LOKALE BIORĄCE UDZIAŁ W AKCJI CHWALĄ POMYSŁ

– Akcja w zasadzie dopiero się rozpoczęła, ale mamy już klientów, którzy się kubkami interesują – kupują w nich kawę albo po prostu biorą same kubki – mówi Martyna Nawrocka, kierowniczka jednego z lokali biorących udział w projekcie. – Inicjatywa jest, w mojej opinii, świetna. Mamy bowiem kubek, który oddać można w innym miejscu, po czym jest wyparzany i trafia do kolejnego klienta. Tak więc nie produkujemy odpadów, korzystamy z tych samych surowców, bo nawet jak się zniszczy, może zostać po prostu przerobiony na nowy – dodaje.

WSPARCIE GOSPODARKI ODPADAMI

Gdyński kubek miejski to inicjatywa jednego z lokalnych producentów tego typu opakowań. W akcję zaangażowało się też miasto, bo jak mówi Dorota Marszałek-Jalowska, zastępca naczelnika wydziału środowiska w gdyńskim magistracie, każde przedsięwzięcie mające na celu ograniczenie produkcji śmieci jest warte wspierania.

– To nad wyraz proste rozwiązanie, które realnie wspiera gospodarkę odpadami w systemie zamkniętym, eliminując jednocześnie wszechobecne jednorazowe kubki papierowe. Warto bowiem podkreślić, że recykling tych ostatnich jest mocno ograniczony, gdyż z reguły trafiają one do ulicznych koszy na śmieci – mówi Dorota Marszałek-Jalowska.

CENA WIELORAZOWEGO KUBKA

Kaucja za kubek wynosi 5 złotych. Za kubek z pokrywką zapłacić trzeba dwa razy więcej. Na razie w programie uczestniczy 5 lokali ze Śródmieścia. Docelowo jednak ma być ich znacznie więcej, także w innych częściach miasta.

 

Marcin Lange/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj