Jarosław Kaczyński: Polski Ład to ważny dokument, podpisany po długim namyśle i długim dialogu

Polski Ład to ważny dokument, podpisany po długim namyśle i długim dialogu, stąd jego waga – mówił w środę prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński. Przyznał, że obóz Zjednoczonej Prawicy będzie „nieco przekształcony”. Przypomnijmy, ze program Polski Ład ogłoszono podczas sobotniej konwencji. Podpisali się pod nim wszyscy liderzy ZP.

Kaczyński w Programie Pierwszym Polskiego Radia i PR24 pytany, czy złożenie tych podpisów kończy wewnętrzne tarcia w koalicji, wyraził nadzieję, że tak. Chociaż oczywiście – zaznaczył – zawsze może być różnie. Przypomniał jednocześnie, że pod programem podpisał się również premier Mateusz Morawiecki.

– To ważny dokument, przedtem były rozmowy, były spotkania także poza Warszawą. Narady dłuższe, nawet takie nie jednodniowe. Więc to jest dokument podpisany po, można powiedzieć, długim namyśle i długim dialogu, stąd jego waga – stwierdził lider PiS.

„OBÓZ BĘDZIE NIECO PRZEKSZTAŁCONY”

Na uwagę, że po podpisaniu dokumentu, Kaczyński wspomniał, że mogą się pod nim podpisać kolejne osoby, prezes PiS zaznaczył, że w tej chwili nie chce mówić kogo miał na myśli. – Sądzę, że będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, że obóz będzie nieco przekształcony – powiedział.

Na pytanie, czy chodzi o Pawła Kukiza, z którym od dłuższego czasu prowadzone są rozmowy, szef PiS odparł, że chodziło o kogoś innego, choć – przyznał – „bardzo byśmy się ucieszyli”. Dodał, że „nawet nie jesteśmy daleko od porozumienia, sądzę, że jesteśmy blisko”. – Akurat w tym momencie chodziło o kogoś innego – zaznaczył Kaczyński.

UZGODNIONY KANDYDAT NA RPO?

Kaczyński był pytany także m.in. o kandydata na RPO, którego chce wystawić Porozumienie. – To jest sprawa uzgodniona – powiedział polityk i dodał, że wie o kogo chodzi. – To zresztą jest i nasz kandydat – podkreślił. Pytany, czy PiS nie będzie poszukiwało kandydata, którego jest w stanie zaakceptować także Senat, spoza świata polityki, odpowiedział: – To jest osoba o ogromnym zacięciu społecznym. Trudno ją widzieć poza polityką w ogóle, ale to na pewno nie jest polityka partyjna.

Kaczyński zapytany, czy wobec propozycji Porozumienia nie wchodzi w grę ze strony PiS-u kandydatura senator Lidii Staroń, odparł: „Sądzę, że wchodzi”.

KONTYNUOWANIE REFORMY SĄDOWNICTWA

Prezes PiS pytany był, czy Polski Ład nie przesłoni innych ważnych zmian, na przykład w sądownictwie. – Jeśli chodzi o reformę sądów, to ona jest planowana. Tyle tylko, że Polski Ład dotyczy przede wszystkim kwestii społecznych i gospodarczych. A to jest kwestia o nieco innym charakterze, odnosząca się do reformy państwa – powiedział Kaczyński.

Jak mówił, „my będziemy reformowali państwo, bo jego obecny kształt nie jest przystosowany do naszych warunków politycznych, kulturowych”. – Krótko mówiąc, pewne zmiany są potrzebne, ale dzisiaj nie będziemy się na tym koncentrować – zaznaczył wicepremier.

KWESTIA PLATFORMY OBYWATELSKIEJ

Jarosław Kaczyński pytany był także o ocenę sytuacji Platformy Obywatelskiej. – Ja bym w tej chwili w żadnym wypadku nie powiedział, że losy Platformy Obywatelskiej są przesądzone, bo mam własne doświadczenia. Już tyle razy leżałem w politycznym grobie i jakoś powstawałem. Więc krótko mówiąc, różnie może być, chociaż wydaje mi się, że bez jakichś zmian w Platformie, bardzo daleko idących, będzie to rzeczywiście droga w dół. Czy takie zmiany są możliwe? Tego po prostu nie wiem – powiedział prezes PiS.

Kaczyński przyznał, że taka opozycja „pod pewnymi względami” była dla rządzących wygodna.

MOŻLIWOŚĆ WSPÓŁPRACY Z LEWICĄ

Prezes PiS odniósł się także do innej opozycyjnej partii – Lewicy. – Sam fakt, że się z kimś współpracuje, nawet jeśli w wielu bardzo ważnych sprawach się radykalnie różnimy, nie jest niczym nadzwyczajnym i nie powinien być niczym nadzwyczajnym, bo są pewne sprawy, interesy, oczywistości i trzeba to brać pod uwagę – mówił Kaczyński.

– Widzę możliwość współpracy, szczególnie w sprawach społecznych, bo my jesteśmy partią prospołeczną, a Lewica też to deklaruje – zaznaczył.

Ocenił, że droga Lewicy obyczajowej, koncentrującej się na wojnie z Kościołem i próbie przebudowy kulturowej Polski, jest droga marginalną. Szef PiS stwierdził również, że jeżeli Lewica chce poważnie istnieć w życiu publicznym, musi koncentrować się na osobach najbiedniejszych, które w małym stopniu korzystają ze wzrostu gospodarczego.

– To jest sytuacja, którą trzeba zmieniać. My chcemy ją zmieniać i mam nadzieję, że oni też chcą ją zmieniać – zaznaczył.

„BĘDĘ KANDYDOWAŁ NA SZEFA PARTII”

Wicepremier pytany o organizację najbliższego kongresu PiS zaznaczył, że takie wydarzenie odbędzie się, jak tylko pozwolą na to warunki sanitarne.

Pytany, czy ma upatrzonego kandydata na swojego następcę odparł, że nie. – Podczas tego kongresu wszystko wskazuje na to, że będę kandydował na szefa partii ponownie, ale uważam, że odchodzący lider nie powinien wskazywać, przynajmniej tak zupełnie wprost, swojego następcy, bo to raczej następcę obciąży niż uczyni mocnym – oświadczył Kaczyński.

Przekazał też, że pod uwagę branych jest kilka osób, natomiast chce zachować w tej kwestii dyskrecję.

– Na pewno na horyzoncie naszej partii, szerzej, na horyzoncie naszej polityki, także na horyzoncie europejskim, jasno świeci gwiazda obecnego premiera, którego kwalifikacje są bardzo wysokie – ocenił.

 

PAP/mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj