Kolejna ofiara kradzieży „na policjanta”. Tym razem oszuści podawali się również za przedstawicieli poczty i straszyli gazem

30 tysięcy złotych straciła starsza mieszkanka Sopotu. Złodzieje okradli ją metodą „na policjanta”. Do 77-latki najpierw zadzwoniła osoba podająca się za pracownika poczty. Poinformowała, że mają dla niej paczkę, ale adres jest niekompletny. Gdy seniorka podała aktualny, osoba dzwoniąca rozłączyła się. Potem zadzwonił fałszywy policjant – wyjaśnia starszy aspirant Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

– Oszust przekazał jej, że trwa obława na przestępców, którzy są w pobliżu jej mieszkania, obserwują ją i za pomocą rozpylającego gazu chcą wejść do mieszkania i ukraść jej pieniądze. Dla potwierdzenia swoich słów mężczyzna kazał też kobiecie bez rozłączania rozmowy zadzwonić na numer 997, gdzie usłyszała, że rozmawia z policjantem i trwa obława – tłumaczy.

PIENIĄDZE WCIĄŻ NIE ZOSTAŁY ODZYSKANE

– Wykonując polecenia oszusta seniorka położyła pod drzwiami mieszkania mokry ręcznik, który miał ją strzec przed gazem, a następnie spakowała w siatkę swoje oszczędności i wyrzuciła je przez balkon w stronę zupełnie obcej kobiety. Wtedy usłyszała w słuchawce, że obława skończyła się, jest bezpieczna i niedługo odzyska swoje pieniądze. Tak się jednak nie stało. Po całym zdarzeniu 77-latka zadzwoniła na numer alarmowy 112 i dowiedziała się, że została oszukana metodą „na policjanta” – wskazuje Lucyna Rekowska.

Złodziei na razie nie udało się zatrzymać. W piątek sopoccy policjanci odnotowali jeszcze jedną próbę oszustwa metodą „na policjanta”.

 
Grzegorz Armatowski/pb
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj