Tragedia w pobliżu Stegny. W Zatoce Gdańskiej utonął młody mężczyzna. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. 21-latek kąpał się w morzu, nagle stracił grunt pod nogami i zniknął pod wodą. Inni plażowicze utworzyli tak zwany „łańcuch życia”. Wyłowili mężczyznę i zaczęli reanimację.
RATOWNICY APELUJĄ O ROZWAGĘ
Akcję kontynuowała załoga karetki pogotowia – niestety zakończyła się niepowodzeniem. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny – poinformowała młodszy aspirant Joanna Słowik z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim. 21-latek był mieszkańcem Kwidzyna. Policjanci apelują o rozsądek nad wodą. Kąpieliska nie są jeszcze strzeżone.
Grzegorz Armatowski/pb