Lodołamacz czołowy „Puma” oficjalnie wszedł do służby na Dolnej Wiśle. Choć jednostkę w akcji będzie można zobaczyć dopiero zimą, to już teraz wiadomo, że będzie dużym wsparciem dla Polskich Wód w zwalczaniu lodowej kry.
Dotychczas na Dolnej Wiśle pracowało pięć lodołamaczy. Były to jednostki z lat 80. Puma jest jednym z czterech lodołamaczy zamówionych przez Wody Polskie dla Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Gotowy jest już lodołamacz liniowy Narwal. Kolejne dwie jednostki mają dotrzeć na Wisłę do Gdańska jesienią tego roku.
– Lodołamacz zabezpieczy mieszkańców między innymi przed powodzią. Dbanie o bezpieczeństwo Polaków jest głównym zadaniem dla Wód Polskich. Z tej drogi na pewno nie zejdziemy, stąd też wzmocnienie w nowe lodołamacze – mówi wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski.
POTĘŻNY SILNIK
– Oprócz wielu dodatków usprawniających pracę najważniejszym elementem nowej jednostki jest potężny silnik. Jego ogromna moc na pewno ułatwi i przyspieszy walkę z kra lodową – podkreśla Andrzej Winiarski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
„Puma” ma 33 metry długości, 8 metrów szerokości i 1 400 koni mechanicznych.
Budowa lodołamacza czołowego oraz trzech lodołamaczy liniowych jest realizowana w ramach projektu „Budowa lodołamaczy dla RZGW Gdańsk”, dofinansowanego w 85% z Funduszu Spójności Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Wybudowanie czterech sztuk lodołamaczy odbywa się w trybie „zaprojektuj i wybuduj”.
Maciej Naskręt