Uczą się, jak sprawniej współpracować, by zaoszczędzić czas i ratować życie. Woprowcy szkolą pomorskich strażaków. W zajęciach uczestniczy kilkudziesięciu oficerów operacyjnych komend miejskich i powiatowych.
-W czasie akcji w terenie nie ma czasu na takie rozmowy – mówi młodszy kapitan Jakub Friedenberger. – Chcemy doprecyzować sposób przekazywania informacji. Ta współpraca jest dobra i trwa od wielu lat, ale mogą być niuanse, które mogą niepotrzebnie wydłużyć akcję. My chcemy jak najszybciej podejmować działania. Po wielu miesiącach mamy okazję do spotkania się twarzą w twarz – tłumaczy strażak.
KAŻDA SEKUNDA NA WAGĘ ZŁOTA
– Proces tonięcia trwa od trzech do sześciu minut, więc są to bardzo dynamiczne akcje, gdzie każde sekundy są cenne. Naszym celem jest skracać ten czas. Ucinamy dwie, pięć sekund by tę osobę uratować – dodaje Maciej Dziubich, prezes sopockiego WOPR.
W tym roku pomorscy strażacy uczestniczyli już w 53 interwencjach nad wodą. Uratować nie udało się dwunastu osób. Tylko w minioną sobotę utonęło pięć.
Posłuchaj rozmowy
Sebastian Kwiatkowski/ua