Do ośrodków wsparcia trafia coraz więcej młodych ludzi w kryzysie bezdomności. Kiedyś było tak, że w lecie tej młodzieży było mniej, ale od dwóch lat to się zmieniło – zwraca uwagę prezes fundacji „Po Drugie” Agnieszka Sikora. Dodaje, że problem pogłębiła pandemia COVID-19.
Fundacja „Po Drugie” wspiera młodych ludzi (18-25 lat) zagrożonych i dotkniętych bezdomnością. Prowadzi w Warszawie m.in. mieszkania treningowe, służące wsparciu młodych osób w procesie usamodzielnienia i integracji społecznej.
POCZĄTEK BEZDOMNOŚCI
Prezes fundacji wskazała, że młodzież w kryzysie bezdomności najczęściej łączy jedna sprawa – rzadko kiedy osoby takie miały prawdziwy dom. Jak wskazuje, chodzi o dom, w którym są miłość, bezpieczeństwo i odpowiednie zasoby finansowe. Dodaje, że właśnie brak domu i dobrze funkcjonującej rodziny stanowi początek ich bezdomności.
– To, co działo się w ich domach rodzinnych, często powodowało taką sytuację, że trafiali pod opiekę państwa, do rodzin zastępczych, do placówek opiekuńczo-wychowawczych, ale czasem też było tak, że system nie wychwytywał tych problemów i młodzież nigdzie nie trafiała, ale osiągając 18. rok życia po prostu z domu odchodziła, uciekała przed przemocą lub też została z tego domu wyrzucana – podkreśla ekspertka.
MŁODYCH BEZDOMNYCH BĘDZIE WIĘCEJ
Według danych ministerstwa rodziny z 2019 roku w kryzysie bezdomności pozostawało ogółem 30 330 osób, z czego 784 to ludzie w wieku do 25 lat. Jednak – jak przyznaje szefowa fundacji – trudno dokładnie oszacować, jaka jest skala bezdomności wśród młodych osób, ponieważ bardzo rzadko trafiają one do schronisk czy noclegowni.
W ubiegłym roku do fundacji zgłosiło się ponad 200 młodych ludzi. W tym roku prawdopodobnie będzie ich jednak zdecydowanie więcej. Jak wskazuje Agnieszka Sikora, częściowo wynika to z tego, że problem mógł wzrosnąć wskutek pandemii. Młodzież, która trafia pod opiekę fundacji coraz częściej zmaga się też z problemami psychicznymi.
JAK POMÓC OSOBOM BEZDOMNYM?
Zdaniem ekspertki, młodzi ludzie potrzebują zindywidualizowanej pomocy, która przygotuje ich do życia na własny rachunek. Fundacja udostępnia mieszkania treningowe, w których na cztery osoby przypada opiekun, który im pomaga. Nie wszyscy jednak są gotowi, by mieszkać samodzielnie. Dlatego też obecnie trwają prace nad stworzeniem domu dla młodzieży, w którym opiekun będzie dostępny przez 24 godziny na dobę.
Agnieszka Sikora podkreśla, że warto wspierać młodych ludzi w kryzysie bezdomności, bo część z nich po uzyskaniu pomocy usamodzielnia się i „wychodzi na prostą”. Osoby, które chcą pomóc, mogą np. wesprzeć fundacje, które się tym zajmują. Zdaniem ekspertki ważne jest także odpowiadanie na pomoc doraźną – poprzez kupienie jedzenia i poinformowanie ośrodka pomocy społecznej o tym, gdzie przebywa bezdomny młody człowiek.
PAP/ua