Jeśli nie nastąpi gwałtowne odbicie cen ropy na światowych rynkach, możliwe są niewielkie obniżki cen paliwa na stacjach na koniec wakacji – wskazują analitycy rynku paliw.
Jak wskazuje firma BM Reflex, zajmująca się usługami konsultingowymi dla branży paliw, spadek cen ropy i w efekcie spadki cen hurtowych dają szanse na obniżki cen na stacjach. – O ile nie nastąpi gwałtowne odbicie cen ropy, to pierwsze obniżki moglibyśmy zaobserwować na koniec wakacji – oceniają analitycy biura. – Porównując skalę obniżek hurtowych cen benzyn i oleju napędowego, widać większe prawdopodobieństwo spadku cen benzyn niż diesla – zwracają uwag eksperci.
Również w ocenie portalu e-petrol.pl, możliwy jest „nieśmiały spadek cen”. Analitycy tego portalu spodziewają się w najbliższych dniach, że benzynę 95 powinniśmy tankować po 5,64 – 5,75 zł za litr, co oznacza, że kierowcy mogą spodziewać się korekty ceny w dół o 2, 3 grosze.
PRZECENA JUŻ SIĘ ZACZĘŁA
Jak przypomina e-petrol.pl, na rynku naftowym od połowy zeszłego tygodnia obserwujemy systematyczną przecenę, która sprowadziła notowania surowca do poziomów ostatni raz widzianych w maju tego roku.
Według analityków BM Reflex, postępujący spadek cen jest wynikiem obaw o popytową stronę rynku ropy naftowej. W czwartym kwartale rynek ropy naftowej ma być względnie zbilansowany w kategorii popytu i podaży (po wyraźnej nadwyżce popytu w trzecim kwartale). – Niewiadoma co do skutków oczekiwanej, kolejnej fali zakażeń koronawirusem jest jednym z istotnych czynników ryzyka dla prognoz popytu na ropę naftową w nadchodzących miesiącach – wskazuje firma.
PAP/tm