Po licznych przestępstwach wreszcie trafił do aresztu. Podejrzany o kradzież pieniędzy z gdańskiego kościoła może spędzić za kratkami nawet pięć lat

60-latka podejrzanego o liczne kradzieże w Sopocie zatrzymali miejscowi policjanci. To ten sam mężczyzna, który zdaniem śledczych wcześniej ukradł skarbonkę z kościoła św. Brygidy w Gdańsku. Tym razem mężczyzna trafił do aresztu.

Mundurowi ustalili, że podejrzany ukradł telefon śpiącej w centrum miasta kobiety. Sprzęt wart jest ponad trzy tysiące złotych. Potem wyszło na jaw, że 60-latek ma na swoim koncie inne przestępstwa – mówi aspirant sztabowy Lucyna Rekowska z sopockiej komendy.

– Sprawą od razu zajęli się funkcjonariusze z komendy, którzy już kilka godzin później w jednym ze sklepów na terenie miasta zatrzymali 60-letniego recydywistę podejrzanego o tę zuchwałą kradzież. W chwili zatrzymania miał on przy sobie skradziony telefon, który policjanci zabezpieczyli. Ponadto funkcjonariusze ustalili, że w sklepie, gdzie został zatrzymany, ukradł on okulary o wartości ok. ośmiu złotych – wyjaśnia.

RECYDYWISTA

– Zatrzymany 60-latek bez stałego miejsca zamieszkania został doprowadzony do sopockiej komendy i osadzony w policyjnym areszcie. Pracując dalej nad sprawą policjanci ustalili, że zatrzymany recydywista ma na swoim koncie także inne kradzieże. Z zebranych przez mundurowych dowodów wynikało, że w czerwcu i lipcu br. ukradł on dwa rowery, gitarę oraz artykuły drogeryjne, a łączna wartość tych przedmiotów wyniosła ponad 1,7 tys. zł. Funkcjonariusze ustalili też, że w minionym tygodniu gdańscy policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży puszki z datkami z kościoła – dodaje Lucyna Rekowska.

Sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Grozi mu pięć lat więzienia.

 

Grzegorz Armatowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj