Kontrowersyjna buda z piwem w Gdyni została rozebrana. W jej miejscu powstanie strefa rekreacji

Buda z piwem, która latem funkcjonowała na parkingu znajdującym się przy ul. Zawiszy Czarnego w Gdyni, została już rozebrana. Miasto, podobnie jak przed wydzierżawieniem tego terenu w kontrowersyjnych okolicznościach, zapowiada przeznaczenie gruntu pod rekreację dla mieszkańców. Urzędnicy zapewniają, że teren nie zostanie ponownie wydzierżawiony.

 

Przypomnijmy, że istniejący od kilkudziesięciu lat parking urzędnicy postanowili zlikwidować już w 2020 roku. Uznali, że miejsca parkingowe przy plaży, dwóch muzeach i teatrze są… zbędne. A na „podkładkę” przeprowadzili w tej sprawie ankietę wśród rowerzystów i przechodniów, nie pytając jednak o zdanie kierowców. W zamian za to na asfaltowym placu powstać miała strefa rekreacji. Tymczasem w kwietniu – po cichu i bez jakichkolwiek informacji – 2 tysiące metrów kwadratowych terenu wydzierżawiono pod budę z piwem.

JAK DO TEGO DOSZŁO?

Otóż według informacji przekazanych wówczas przez władze Gdyni, chętny do wydzierżawienia niezwykle atrakcyjnego gruntu zgłosił się do Urzędu Miasta w kwietniu. Tu warto wspomnieć, że według ówczesnych komunikatów miasta parking przy ul. Zawiszy Czarnego został ostatecznie zlikwidowany. Jak się jednak okazało, parking został tylko zawieszony, więc wciąż jest pasem drogowym. Dzięki temu można było go wydzierżawić tylko w oparciu o decyzję administracyjną, bez konieczności organizowania przetargu. Na dodatek zastosowano tzw. opłatę covidową – 1 grosz za mkw. dziennie, co sprawiło, że za 4 miesiące dzierżawy terenu pod budę z piwem dzierżawca zapłacił w sumie ok. 2,5 tys. zł.

– Rozumiem, że według władz Gdyni najlepszym pomysłem na rekreację dla mieszkańców było ustawienie budy z piwem na betonowym placu. Spieszę jednak z informacją dla prezydenta i jego współpracowników, że gdynianie woleliby w ramach rekreacji hamaki, stoły biwakowe, leżaki i tego typu elementy na terenie zielonym – mówi z przekąsem Marcin Bełbot, radny Gdyni. – Rodzi się natomiast pytanie, czy cała ta sytuacja z likwidacją ważnego dla mieszkańców parkingu pod płaszczykiem „rekreacji” nie miała miejsca tylko dlatego, że prezydent Szczurek chciał, według mnie, wynająć ten teren bez przetargu za skandalicznie niską opłatą. 

BĘDZIE ZIELONO

Agata Grzegorczyk, rzeczniczka gdyńskiego magistratu zapewnia, że teren nie zostanie ponownie wydzierżawiony. Parkingu też nie będzie, za to wreszcie powstać ma tam zapowiadana strefa rekreacji. – Placu przy ul. Zawiszy Czarnego nie planujemy oddawać w dzierżawę – przekonuje Agata Grzegorczyk. – Tak jak zapowiadaliśmy, parking zamieniony zostanie w teren zielony. Właśnie rozpoczęły się prace, które sprawią, że beton z tego miejsca zniknie. To kolejna zmiana wynikająca z programu Klimatycznego Centrum.

Urzędnicy nie informują jednak, w jaki sposób plac zostanie urządzony, ani do kiedy potrwają prace.

Marcin Lange

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj