W Krynicy Morskiej brakuje nauczycieli. Prawie nikt nie chce uczyć „na końcu świata”

Szkoła Podstawowa w Krynicy Morskiej boryka się z dużymi problemami kadrowymi. W tym roku szkolnym na oferty zatrudnienia, zamieszczone na stronach Powiatowego Urzędu Pracy, Kuratorium Oświaty i w mediach społecznościowych, wpłynęły trzy podania. Gdy ich autorzy dowiedzieli się, że czeka ich praca w Krynicy Morskiej, zrezygnowali – to dla nich koniec świata.

Dyrektor Alicja Zielińska ratuje sytuację, powierzając, za zgodą kuratorium, nauczanie przedmiotów nauczycielom bez uprawnień formalnych do ich nauczania. Warunkiem jest ukończenie studiów kierunkowych.

– Mam nauczycielkę z kwalifikacjami do nauczania przyrody, geografii, wychowania fizycznego, edukacji do bezpieczeństwa. No i dalej jej mówię: „Zrób coś jeszcze, bo jest kłopot”. W mojej szkole dwa-trzy kierunki studiów to standard, ja sama mam sześć – mówi Alicja Zielińska.

Witold Chrzanowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj