We wtorek świadkowie zeznawali w procesie wnuka byłego prezydenta Polski, Bartłomieja W., i jego dwóch kolegów oskarżonych o napad na dwóch Szwedów w Gdańsku. To ponowny proces w tej samej sprawie, bo Sąd Okręgowy uchylił poprzedni wyrok.
Bartłomiej W. został wówczas skazany na rok więzienia. Sąd orzekł także na rzecz pokrzywdzonych nawiązki po 10 tysięcy złotych oraz wpłatę 2 tysięcy złotych na cel społeczny. Apelację złożył oskarżyciel.
PROKURATURA CHCE KWALIFIKACJI CZYNU JAKO ROZBÓJ
– Nie zgodziliśmy się dlatego, że sąd nie podzielił naszego zapatrywania odnośnie kwalifikacji prawnej tego czynu. My od początku przedstawialiśmy zarzuty i kwalifikowaliśmy ten czyn jako rozbój – mówi prokurator Michał Witkowski.
– Mój klient nie przyznaje się do popełnionego czynu, sąd drugiej instancji uchylił wyrok w zakresie rozboju do ponownego rozpoznania. Rozpoczęliśmy więc proces – dodał obrońca Bartłomieja W., adwokat Arkadiusz Rozpędowski.
Drugi oskarżony w tej sprawie, Damian M., został skazany na 4 lata i 3 miesiące więzienia, natomiast trzeci, Oskar N., za kradzież telefonu komórkowego miał spędzić w areszcie 30 dni.
Za rozbój grozi 12 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/raf