Policyjny radiowóz eskortował do szpitala nieprzytomne dziecko. Do niecodziennej akcji doszło w Kwidzynie.
We wtorek wieczorem na ulicy Południowej patrol chciał zatrzymać do kontroli auto, które znacznie przekroczyło dozwoloną prędkość. Za kierownicą siedział zdenerwowany 34-latek.
– Wtedy okazało się, że 34-latek jechał z dużą prędkością, ponieważ jego dwuletnia córka dostała duszności i traciła przytomność. Z uwagi na zagrożenie życia dziecko musiało jak najszybciej znaleźć się w szpitalu. Policjanci bez wahania postanowili pomóc. Włączyli w radiowozie sygnały świetlne oraz dźwiękowe i ułatwili rodzicom z dzieckiem szybkie dojechanie do kwidzyńskiego szpitala – mówi młodszy aspirant Anna Filar z Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.
– Pamiętajmy, że zawsze możemy zwrócić się o pomoc do policjantów, szczególnie gdy zagrożone jest zdrowie lub życie ludzkie – dodaje.
Życiu dziecka już nic nie zagraża. Pozostało w szpitalu na obserwacji.
Grzegorz Armatowski/pb