Biegli wyjaśniają przyczyny śmierci oliwskiego daktylowca. Prokuratura wszczęła śledztwo

Biegły z zakresu ochrony środowiska ma ustalić, dlaczego obumarła gdańska palma. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie po zawiadomieniach radnych dzielnicy Oliwa i Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. 180-letni daktylowiec, który rósł w palmiarni w Parku Oliwskim, ma wkrótce zostać wycięty.

Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku mówi, że na razie trwa śledztwo w sprawie.

 

– Śledztwo prowadzone jest w kierunku artykułu 108 ustępu pierwszego ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. W sprawie tej zostały przeprowadzone oględziny palmy z udziałem biegłego z zakresu między innymi ochrony środowiska. Biegły pobrał do dalszych badań próbki. Będziemy czekać na ich przebadanie oraz sporządzenie opinii – informuje.

ODPOWIEDZIALNEMU ZA ŚMIERĆ PALMY GROZI OSIEM LAT ODSIADKI

Palmiarnia jako jeden z elementów zespołu pocysterskiego została wpisana do rejestru zabytków 50 lat temu. Za zniszczenie lub uszkodzenie zabytków grozi osiem lat więzienia.

 

Grzegorz Armatowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj