Jest akt oskarżenia w głośnej sprawie martwego noworodka, znalezionego w Starogardzie Gdańskim. Przed sądem stanie matka dziecka, która zdaniem śledczych zabiła nowonarodzoną córkę. Ciało porzuciła w krzakach niedaleko miejskiego parku. 40-latka stanie przed sądem za zabójstwo, bo taki właśnie zarzut przedstawił jej prokurator. Do zbrodni doszło 30 czerwca niedaleko parku przy ulicy Jagiełły. Według opinii biegłego, noworodek urodził się żywy i zmarł w wyniku uduszenia. 39-latka została zatrzymana. Nie przyznała się do winy – twierdziła, że dziecko, gdy przyszło na świat, już nie żyło.
Sprawa wyszła na jaw jeszcze tego samego dnia. Wówczas policja dostała zgłoszenie o zaginięciu kobiety w zaawansowanej ciąży. Szukały jej wszystkie patrole w Starogardzie Gdańskim. Wieczorem odnaleziono ją w parku, niedaleko stacji paliw i rzeki przy ulicy Jagiełły. Kobieta była zakrwawiona i wskazała miejsce, gdzie porzuciła dziewczynkę w foliowym worku. Była w krzakach kilkanaście metrów dalej.
39-latka na proces czeka w areszcie. Za zabójstwo grozi dożywocie.