Budowa nowej opozycji czy rozbijanie Lewicy? Publicyści rozmawiali o zamiarach Donalda Tuska

Donald Tusk stwierdził, że jest problem z partią Włodzimierza Czarzastego, co spotkało się z komentarzami, że wcale nie chce stworzyć zjednoczonej opozycji, lecz przejąć część wyborców Lewicy. Jego wypowiedź oceniali goście Jarosława Popka w audycji „Komentarze Radia Gdańsk”: Małgorzata Puternicka, blogerka i publicystka związana z portalem Gdańsk Strefa Prestiżu oraz Marek Formela, redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl.

Marek Formela stwierdził, że Lewica z pewnością ma wewnętrzne problemy. – Fuzja dwóch partii odbyła się w dość specyficznych okolicznościach, jest wiele głosów krytycznych, natomiast według opinii Donalda Tuska to nieistotne. Nigdy nie przepadał za Lewicą, to nie miłośnik myśli lewicowej, socjaldemokracji. To liberał z krwi i kości, a taki liberał lewicy nie zauważa i nie poważa, więc jeżeli szczerze powiedział coś na jej temat, to po prostu powiedział tak, jak sądzi. Zresztą jeśli chodzi o umiejętność szczerego komunikowania się Donalda Tuska, to trzeba zachować głęboką rezerwę wobec każdej jego wypowiedzi. Choćby ostatnio powiedział, że nie jest gorliwym katolikiem, a jakiś czas temu po 28 latach brał ślub kościelny – przypominał.

Z kolei Małgorzata Puternicka sugerowała, że wypowiedź Donalda Tuska nie jest wynikiem jego poglądów, lecz kwestii wygrania wyborów. – To cały czas jest zabawa w kokietowanie wyborców. Premier Tusk zarzucił tutaj Lewicy, że pomogła wygrać PiS. Pośrednio to samo mówił w latach 2016 czy 2017 bodajże pan profesor Janusz Majcherek: że Lewica odpuściła głos ludu i dała zagospodarować go PiS. W tym sensie to prawda, natomiast wiarygodność pana Donalda Tuska jest dla mnie minimalna lub żadna z uwagi na to, że powiedział przecież na przykład, że nie pojedzie do Brukseli, bo Polska jest najważniejsza, po czym za chwilę pojechał – wspominała.

 

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj