Najbardziej dotkliwym problemem osób starszych jest samotność i brak zainteresowania ze strony najbliższego otoczenia. I choć nawet najbardziej samotny człowiek ma sąsiada, często seniorzy nie chcą prosić o pomoc. Wolą nie przeszkadzać, kiedy widzą, jak spieszymy się do pracy czy na zakupy, zajęci swoimi sprawami. Ogólnopolska kampania społeczna „Poznaj Swojego Sąsiada-Seniora” ma uświadomić nam, jak w łatwy sposób możemy pomóc tym, którzy są tuż obok nas.
Udział w akcji jest bardzo prosty. Należy wydrukować gotowy plakat znajdujący się na stronie internetowej, wpisać numer kontaktowy i zawiesić na klatce schodowej lub włożyć do skrzynki osoby samotnej. Później wystarczy poczekać na zgłoszenie potrzebującego seniora i pomóc takiej osobie ze zrobieniem zakupów, wyprowadzeniem psa czy rozmową przez telefon.
MILIONY SAMOTNYCH SENIORÓW
W Polsce jest już ponad dziewięć i pół miliona seniorów. Cztery miliony z nich to osoby samotne – wdowy i wdowcy, osoby bezdzietne oraz ci, których rodzinny są daleko. Albo po prostu o nich zapomniały.
– Ponad 25 procent całego społeczeństwa to seniorzy. Często są to niewolnicy czwartego piętra, gdzie nawet nie ma windy. Są narażeni na bezruch fizyczny i psychiczny. Pandemia jeszcze bardziej spotęgowała strach i panikę w ludziach – tłumaczy Łukasz Salwarowski, redaktor naczelny „Głosu Seniora”, organizatora akcji.
– Apelujemy do ludzi dobrej woli: zainteresujcie się swoim sąsiadem. Każdy z nas ma sąsiada, zapukajmy do drzwi, zainteresujmy się, czy potrzebuje pomocy. Czasem jest to zwykłe zrobienie zakupów, kupienie leków czy mała pomoc w domu. Niekiedy chodzi o zwykłą rozmowę i możliwość bycia wysłuchanym, jest to szalenie istotne – dodaje.
WYKLUCZENIE CYFROWE SENIORÓW
Wiele instytucji samorządowych czy rządowych koncertuje się podczas pandemii na pomocy zdalnej.
– Ciągle mamy do czynienia z e-poradami, e-wykładami czy konferencjami przeprowadzanymi na odległość. Oczywiście jest to potrzebne, ale pamiętajmy, że te informacje docierają tylko do 25 procent seniorów. Tylko taka grupa korzysta z internetu. Pozostała jest całkowicie wykluczona cyfrowo. Nie możemy skupiać się tylko na kontakcie zdalnym. W ten sposób odcinamy od działań edukacyjno-aktywizacyjnych ponad siedem milionów osób – tłumaczy Salwarowski.