Minister zdrowia w Gdańsku: „Chcemy cały czas motywować wszystkich do badania”

(Fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel)

Projekt ustawy o jakości i bezpieczeństwie pacjenta jest w tej chwili finalizowany. Reforma ta definiuje pojęcie jakości w systemie opieki zdrowotnej. Za analizowanie jakości i wypłacanie premii za jakość odpowiedzialny będzie NFZ – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Podczas konferencji prasowej w Gdańsku minister zdrowia powiedział, że projekt ustawy powstał we współpracy z wieloma środowiskami – m.in. akademickim, Rzecznikiem Praw Pacjenta, ale również z organizacjami pozarządowymi i ekspertami.

Jak dodał Adam Niedzielski, reforma ta koncentruje się na kilku zagadnieniach.

– Po pierwsze definiuje pojęcie jakości w systemie opieki zdrowotnej i to jakości rozumianej nie tylko z punktu widzenia parametrów klinicznych czy skuteczności leczenia – powiedział minister. Pod uwagę brane będzie także doświadczenie pacjenta i jakość zarządzania. – Prymusi będą finansowani w większym stopniu niż ci, którzy wypadną gorzej – dodał.

NOWE STANDARDY SZTAŁCENIA

– Zagadnienie jakości jest zagadnieniem kompleksowym. Ono jest tak naprawdę obecne w wielu wymiarach. Jest i musi być obecne w wymiarze edukacji – powiedział Adam Niedzielski.

– Razem z prof. Gruchałą i całą konferencją rektorów uczelni medycznych udało nam się wypracować nowe standardy kształcenia w zakresie komunikacji z pacjentem. Aby ten aspekt współpracy z pacjentem, tłumaczenia, empatii również był w większym stopniu eksponowany – mówił. – Będzie on potem oceniany i mierzony w formie ankiet, które pacjenci będą wypełniali dla oceny przez płatnika, w jaki sposób realizowane są świadczenia – dodał.

JAKOŚĆ I BEZPIECZEŃSTWO

Centralną instytucją, która będzie odpowiedzialna za analizowanie jakości i płacenie premii będzie NFZ.

Fundamentalnym założeniem tej reformy będzie też – jak poinformował minister zdrowia – wprowadzenie tzw. no fault. – Mam nadzieję, że rok 2023 będzie tym rokiem, który upłynie pod hasłem jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwa pacjenta – podsumował minister.

Opracowujemy razem z Krajową Izbą Fizjoterapeutów program „Ruch na receptę” – zapowiedział w Gdańsku szef Ministerstwa Zdrowia. Dodał, że ruch też jest lekarstwem. Program będzie skierowany do wszystkich zainteresowanych.

POWRÓT DO NORMALNEJ DIAGONOSTYKI

Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski pytany był przez dziennikarzy także o dług zdrowotny spowodowany przez pandemię COVID-19.Niedzielski powiedział, że Ministerstwo Zdrowia podejmowało próby powrotu do normalnej diagnostyki pacjentów już w poprzednie wakacje.

– Zaproponowaliśmy program Profilaktyka 40 plus, który niestety ze względu na pojawiające się nowe fale, nie cieszy się do tej pory popularnością. My w tej chwili pracujemy nad jego przeformułowaniem, ale chcemy cały czas motywować wszystkich do badania, do zrobienia takiego bilansu swojego zdrowia w tej epoce, w której pandemia zmienia się w endemię – przekazał Adam Niedzielski.

– Będziemy chcieli też zaproponować taki program, który opracowujemy razem z Krajową Izbą Fizjoterapeutów.To jest „Ruch na receptę”, tak, żeby aktywować. Ruch jest oczywiście też lekarstwem i będziemy taki program kierowali do wszystkich zainteresowanych – podkreślił.

PRZEWIDZIANE BADANIA

Program „Profilaktyka 40 plus” Ministerstwo Zdrowia uruchomiło 1 lipca 2021 r. W ramach programu osoby od 40. roku życia mogą zostać objęte profilaktyczną diagnostyką w zakresie najczęściej występujących problemów zdrowotnych, m.in. morfologię krwi, stężenie cholesterolu, ocenę funkcji wątroby (AlAT, AspAT, GGTP – enzymy wątrobowe), kreatyninę i badanie ogólne moczu, a mężczyźni mogą wykonać badanie PSA (w kierunku raka prostaty). Na stronie programu sprecyzowano, że pacjent otrzyma jednorazowy dostęp do bezpłatnego pakietu badań diagnostycznych.

W najbliższym tygodniu będziemy prowadzili rozmowy z firmą Moderna w sprawie szczepionek przeciw COVID-19 i w zależności od skutków tych rozmów podejmiemy kroki formalne – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Jestem przekonany, że w tej sprawie postępujemy słusznie – dodał.

SIŁA WYŻSZA

Szef Ministerstwa Zdrowia podczas konferencji prasowej w Gdańsku był pytany także o spór dotyczący odmowy przez Polskę przyjmowania i płacenia za kolejne dawki szczepionki przeciw COVID-19 i o negocjacje z producentami w tym zakresie.

Niedzielski poinformował, że w tej chwili Polska „z powodu siły wyższej” jest na etapie złożenia wypowiedzenia kontraktu z firmą Pfizer.

– Siła wyższa, chyba nikt temu nie zaprzeczy, to sytuacja, z jaką mamy do czynienia za wschodnią granicą Polski i oczywiście konsekwencje tej sytuacji dla Polski – powiedział minister.

SYTUACJA Z MODERNĄ

Adam Niedzielski dodał, że również w przypadku Moderny rozważany jest ten krok, jednak tutaj toczą się jeszcze rozmowy.

– Staramy się zachowywać jak odpowiedzialny partner i zanim podejmujemy kroki formalne staramy się rozmawiać. Niestety nasze wstępne rozmowy z Komisją Europejską i Pfizerem nie przyniosły żadnych korzyści, to damy szansę firmie Moderna na wypowiedzenie się i będziemy takie rozmowy w najbliższym tygodniu prowadzili. W zależności od skutków tych rozmów będziemy podejmowali kroki formalne – przekazał Adam Niedzielski.

DOŁĄCZAJĄ INNE KRAJE

Minister wyraził przekonanie, że w tej sprawie polski rząd postępuje słusznie. Jak tłumaczył, wynika to m.in. z potrzeby solidaryzmu europejskiego, który powinien w tej sytuacji zaistnieć.

– Mamy już wyraźne sygnały z co najmniej dwóch krajów, które wykorzystując nasze instrumenty formalne, chcą dołączyć do sporu z producentami – dodał.

SIŁA WYŻSZA

We wtorek minister zdrowia przekazał, że pod koniec ubiegłego tygodnia Polska skorzystała z klauzuli siły wyższej, stanu wyższej konieczności i poinformowała Komisję Europejską i firmę Pfizer, że odmawia przyjmowania kolejnych szczepionek przeciw COVID-19 i wykonywania za nie płatności.

Ministerstwo Zdrowia akcentuje, że nie możemy obecnie przyjmować kolejnych dostaw, m.in. dlatego, że Polska musi być przygotowana na wydatkowanie znacznych środków na leczenie obywateli Ukrainy. Ministerstwo chce elastyczności firm w realizacji kontraktów. Resort zapewnia, że mamy zapasy szczepionek przeciw COVID-19 i dla wszystkich chętnych ich wystarczy.

PAP/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj