Andrzej Skiba: „Prawdziwa twarz prezydent Dulkiewicz to twarz drwala z wielką siekierą i piłą”

Władze Gdańska chcą wydać 150 tys. zł przez trzy miesiące na strzyżenie trawy. Rozpoczął się pilotażowy projekt „Opływ na Wypasie”. Na terenie parku nad Opływem Motławy w Gdańsku po raz pierwszy wypuszczone zostało stado owiec wrzosówek. Zwierzęta będą tam „pracowały” jako żywe kosiarki. – Ta sprawa ma w moim odczuciu drugie dno – komentował na naszej antenie gdański radny Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Skiba.

– Jest takie pojęcie jak greenwashing. Pani Aleksandra Dulkiewicz pokazuje jedną twarz proekologiczną, dbającą o zwierzęta, ale druga twarz pani Dulkiewicz to twarz drwala z wielką siekierą, który chciał wyciąć pas nadmorski w Brzeźnie. W moim odczuciu ta druga twarz, twarz republiki drwali, jest tą twarzą prawdziwą. Wydawanie 150 tys. zł na to, żeby owieczki się najadły trawy, można to było zrobić znacznie niższym kosztem i w inny sposób – zaznaczał.

Radny PiS odniósł się także do niedawnej dymisji dyrektora Gdańskich Nieruchomości. – Nie bez powodu z posłem Płażyńskim i radnym Majewskim mówiliśmy wielokrotnie o „gdańskich nieprawidłowościach” w Gdańskich Nieruchomościach. Skala zaniedbań w tej instytucji wciąż jest bardzo duża. Albo pan Guzow zobaczył, że tej stajni Augiasza nie jest w stanie do końca uprzątnąć. Być może pan wiceprezydent Piotr Kryszewski ma inną koncepcję działania tej miejskiej jednostki, niż miał pan Piotr Grzelak – kwitował radny.

– Fakty są takie, że wciąż setki gdańskich rodzin oczekują na możliwość skorzystania z oferty mieszkaniowej lokali komunalnych i socjalnych. Wciąż jest tak, że nie ma jasnego, dobrego systemu jeżeli chodzi o inwentaryzację miejskiego mienia. Do dzisiaj nie wiemy, jaki majątek jest w Gdańskich Nieruchomościach, ile rzeczy zostało zmarnotrawionych, część tego jest przedmiotem zainteresowania prokuratury – dodawał Andrzej Skiba.

Gość Piotra Kubiaka mówił także o zmianach w gdańskich magistracie. Niedawno wiceprezydent Piotr Grzelak zastąpił Alana Aleksandrowicza na stanowisku zastępcy prezydenta ds. inwestycji. Prowadzący rozmowę dopytywał o aktualną politykę inwestycyjną miasta.

– Widzimy, że inwestycje znacząco przyhamowały. Chodzi o inwestycje, które miały być wykonane z miejskich pieniędzy. Obserwując dorobek pana Grzelaka w dziale komunalnym, mam poważne obawy o inwestycje w Gdańsku. Bo jeżeli pan Grzelak będzie odpowiadał tak za inwestycje jak za Gdańskie Nieruchomości, to nie będziemy mówili o prężnych inwestycjach w Gdańsku, a o prężnych nieprawidłowościach – podkreślał radny.

mm/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj