W środę policjanci z Posterunku Policji w Krynicy zatrzymali nietrzeźwego sternika, zanim ten wpłynął na wody Federacji Rosyjskiej. 72-latek miał dwa promile alkoholu w organizmie. Za popełnione przestępstwo grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
W środę, 19 lipca, w godzinach popołudniowych Straż Graniczna poprosiła o interwencję wobec jachtu żaglowego, który płynie w kierunku Federacji Rosyjskiej i od dłuższego czasu nie zgłasza się na wezwania.
Dyżurny nowodworskiej policji na miejsce natychmiast skierował patrol wodny z Posterunku Policji w Krynicy Morskiej, który pływał na wodach Zatoki Gdańskiej. Funkcjonariusze po kilkunastu minutach dotarli do jachtu żaglowego, który był oddalony od brzegu ponad 10 kilometrów.
STERNIK NIE WIEDZIAŁ, JAK SIĘ NAZYWA
W momencie, gdy policjanci dopłynęli do łodzi, znajdowała się już 7 kilometrów od granicy z Federacją Rosyjską. W trakcie kontroli okazało się, że z 72-letnim sternikiem łodzi żaglowej utrudniony jest kontakt, ponieważ jest on pod znacznym wpływem alkoholu.
Mężczyzna nie był w stanie powiedzieć, jak się nazywa, ani stać o własnych siłach. Tłumaczył się, że wypłynął z portu w Gdyni i chciał dopłynąć do Kopenhagi. Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
DOTARCIE DO „PORTU”
Policjanci przez trzy godziny asekurowali bezpiecznie 72-latka wraz z łodzią do Portu Nowy Świat. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Za popełnione przestępstwo grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
oprac. pb