Przyjechali nie tylko z Polski, ale także z innych rejonów świata, by uczcić bohaterstwo żołnierzy 2. Korpusu Polskiego. W Loreto i Ankonie we Włoszech od środy odbywają się uroczystości związane z 80. rocznicą wyzwolenia kluczowego dla aliantów portu. Wśród obecnych są przedstawiciele gdańskiego Koła Rodzin Żołnierzy Władysława Andersa.
Dla jednych to spełnienie obowiązku, dla innych – miejsce związane z rodzinną lub własną historią. W środę polska delegacja odwiedziła Cmentarz Wojskowy w Loreto. W gronie tym znalazł się Andrzej Siewruk. – Jestem synem żołnierza generała Andersa, który przeszedł szlak bojowy, na którym znalazły się między innymi Monte Cassino, Ankona i Bolonia. Łza się w oku kręci. Kilka razy przyjechałem już do Monte Cassino, ale w Loreto i Ankonie jeszcze nie byłem – przyznał.
Do Loreto przybyła też Danuta Korda, córka innego żołnierza słynnego generała. – Gdyby żył, na pewno byłby zadowolony z tego, że powraca pamięć o tym wszystkim. Teraz możemy mówić otwarcie, nikt nie napluje nam w twarz, że rzeczywiście tak było ciężko – mówiła.
WSPOMNIENIE DZIADKA W KAPLICY
Harcmistrzyni Aleksandra Mańkowska przyjechała z północnej Anglii, aby oddać hołd poległym.
– Obaj moi dziadkowie, Marian Mrożek i Michał Mańkowski, byli w 2. Korpusie. Czuję wielkie wzruszenie. Byliśmy także w Bazylice Loretańskiej; stojąc w kaplicy, przypomniałam sobie pamiętnik dziadzia, który pisał, że 13 lipca 1944 roku zwiedził właśnie ten kościół. To bardzo wzruszające, że pamiętamy o wszystkich tych, którzy wtedy polegli – podkreślała.
W POSZUKIWANIU AUTORYTETÓW
Wśród uczestników uroczystości jest też Michał Gajewski, gdański student i harcerz, który podkreślał, że podobne spotkania pozwalają mu poszukiwać autorytetów i inspirować się ofiarnością osób walczących o wolną Polskę.
– Na pewno jest to możliwość i szansa na poznanie tych wspaniałych ludzi, którzy są i powinni być dla nas inspiracją i wielkimi wzorami do naśladowania. Możliwość bycia tak blisko tak wspaniałych ludzi, którzy mieli tak wielki wkład w tworzenie naszej historii, jest naprawdę mobilizująca i bardzo budująca – wskazywał.
CZWARTKOWE UROCZYSTOŚCI
W czwartek, odpowiadając na zaproszenie władz włoskich, polska delegacja wzięła udział w uroczystościach upamiętniających 80. rocznicę wyzwolenia Ankony i regionu Marche organizowanych przez samorząd miasta Ankona. Uroczystości rozpoczęły się przy XIX-wiecznej Bramie św. Stefana. Właśnie przez tę bramę 18 lipca 1944 r. do miasta zwycięsko wkroczyli żołnierze Pułku Ułanów Karpackich.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell przypomniał, że „o strategicznym znaczeniu Ankony wie każdy historyk wojskowości”. – Zwycięstwo spod Monte Cassino uskrzydliło żołnierzy gen. Władysława Andersa, mobilizowało do kolejnego wysiłku, aby wysoko zawieszoną poprzeczkę utrzymać. Tym razem miało to być samodzielne wyzwolenie Ankony – podkreślił. Zaznaczył, że „gen. Anders sprostał tym oczekiwaniom”. Zwrócił uwagę, że przygotowany plan ataku zaskoczył Niemców.
Wskazał, że bitwa o Ankonę jest nazywana polską bitwą, choć nie toczono jej wyłącznie polskimi siłami – tym samym przypomniał, że pod komendą gen. Andersa walczyli również m.in. Włosi. Podkreślił także, że „wszyscy uczestnicy walk dołożyli cegiełkę do wielkiego sukcesu i walnie przyczynili się do pokonania nazistowskich Niemiec”.
Zauważył, że armia gen. Andersa, „jakkolwiek regularna, była jednak w dużej mierze armią ochotniczą”. – Nie była to armia z powszechnego, obowiązkowego poboru. Złożona była z tych, którzy wręcz marzyli o tym, aby się do niej dostać – powiedział Parell. Zwrócił również uwagę, że „morale armii było bardzo wysokie, wartość bojowa bardzo duża, a akty przemocy i niesubordynacji, tak częste w oddziałach wojennych, w naszych oddziałach należały do rzadkości”. – Pamięta o tym do dziś naród włoski – dodał.
PODZIĘKOWANIA DLA POLSKI I POLAKÓW
Z kolei burmistrz Ankony Daniele Silvetti podkreślił, że walcząc dzielnie i odważnie, żołnierze z 2. Korpusu Polskiego wyzwolili Ankonę. Za to, co wydarzyło się 80 lat temu, podziękował Polsce i Polakom.
Senator Kazimierz Michał Ujazdowski wskazał, że „tak jak w stosunkach miedzy ludźmi, tak i w stosunkach między narodami kluczową rolę odgrywa pamięć i wdzięczność”. Przypomniał, że Senat RP okazuje wdzięczną pamięć wszystkim Polakom, którzy czynili dobro poza granicami kraju. – To oczywiste, że pamiętamy o żołnierzach 2. Korpusu Polskiego, wyzwolicielach Ankony – dodał. – Ale tu, we Włoszech, spotykamy się ze szczególną wdzięcznością ze strony mieszkańców Ankony i całego regionu. Można powiedzieć, że wdzięczność naszych narodów i silna pamięć zbiegają się w tym miejscu – podkreślił. W trakcie uroczystości senator Ujazdowski odznaczył burmistrza Ankony Daniele Silvettiego Medalem Senatu.
W trakcie uroczystości szef UdSKiOR, który reprezentował premiera RP, odznaczył zasłużone osoby medalami „Pro Bono Poloniae” i „Pro Patria”. Medal „Pro Bono Poloniae” obierała Cristina Gorajski, a medalami „Pro Patria” uhonorowani zostali burmistrz Ankony Daniele Silvetti, Valeria Vescovo, a także Roberta Alessandrini, Riccardo Borgognoni oraz płk Zbigniew Kołaczek.
Następnie złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową umieszczoną na Bramie św. Stefana, a także pod pomnikiem upamiętniającym żołnierzy Pułku Ułanów Karpackich. Napis na pomniku głosi: „W hołdzie polskim żołnierzom Pułku Ułanów Karpackich – oddziału rozpoznawczego 2 Korpusu Polskiego, którzy 18 lipca 1944 roku zdobyli i wyzwolili Ankonę. Cześć ich pamięci”.
Delegacje polska i włoska złożyły również kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym włoski ruch oporu w Parco del Pincio.
STULETNI KAPITAN Z GDAŃSKA
W uroczystościach odbywających się w środę i czwartek biorą udział także członkowie rodzin żołnierzy Władysława Andersa z Gdańska. Pośród świadków historii znalazł się 100-letni kapitan Władysław Dąbrowski, uczestnik wydarzeń sprzed 80 lat.
Środowe uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym w Loreto zorganizował Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wspólnie z ambasadą polską w Rzymie. Czwartkowe uroczystości wyzwolenia Ankony przygotowały zaś włoskie władze miejskie.
Relację z pierwszego dnia obchodów można znaleźć >>>TUTAJ.
Daniel Wojciechowski/MarWer