Naukowcy z Politechniki Gdańskiej będą pracować nad metodyką i prototypem systemu, dzięki któremu będzie można monitorwać stan techniczny statków. Projekt otrzymał dofinansowanie.
Przedsięwzięcie ma pozwolić na monitorowanie stanu konstrukcji powłokowych i znaleźć zastosowanie m.in. w okrętownictwie, gdzie pozwoli ocenić stopień skorodowania konstrukcji statku.
NOWA METODA POMIARU
Idea realizacji projektu powstała w odpowiedzi na potrzeby branży okrętowej. Urządzenie ma docelowo wesprzeć pracę inspektorów, którzy badają stan statków i poziom ich skorodowania. Wynalazek umożliwi zmniejszenie liczby pomiarów, co skróci czas potrzebny do wykonania badania.
– Obecnie inspektor punktowo sprawdza grubość pokrywy. W zależności od wielkości statku, takich pomiarów trzeba wykonać nawet kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy. Tymczasem nadal stanowią one zaledwie zgrubne odwzorowanie rzeczywistej redukcji grubości spowodowanej korozją. W tym czasie okręt przebywa w doku i nie wykonuje swoich zadań. Dlatego chcemy zaproponować nową metodę pomiaru – wyjaśnia prof. Beata Zima z Instytutu Budowy Okrętów Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa.
TRWAJĄ PRACE NAD PROTOTYPEM
– Nasza metoda polega na wysłaniu sygnału ultradźwiękowego, który, niczym kamyk wrzucony do wody, spowoduje powstanie fali, rozchodzącej się w materiale – mówi prof. Zima – Gdy materiał jest bez żadnych uszczerbków, fale będą rozchodzić się symetrycznie. Jednak w płycie skorodowanej ten kształt zacznie się zaburzać – dodaje.
Metoda rozchodzenia się ultradźwięków w powierzchni powłoki pozwala scharakteryzować całą płytę, a nie tylko jej pojedyncze punkty. Obecnie trwają pracę nad prototypem urządzenia. Zespół musi uwzględnić wiele parametrów, które wpływają na dokładność pomiaru, tak by zaproponowane urządzenie umożliwiało uzyskanie miarodajnych rezultatów.
ua





