Początek strajku, który rozpalił płomień Solidarności – 45. rocznica Sierpnia ’80

Stocznia Gdańska, strajki sierpnia 1980 roku (fot. Wojciech Milewski)

Żądano podwyżek płac, przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz oraz budowy pomnika ofiar Grudnia ’70. 14 sierpnia 1980 roku w Stoczni Gdańskiej rozpoczął się strajk, który doprowadził do podpisania Porozumień Sierpniowych.

Protest w godzinach porannych zainicjowali Jerzy Borowczak, Bogdan Felski i Ludwik Prądzyński, działając pod kierownictwem Bogdana Borusewicza. W południe strajk objął już niemal całą załogę stoczni.

— To wtedy było dla mnie najważniejsze, żeby was nastawić psychicznie tak, żebyście zdecydowali się i pociągnęli. Bo stosunek sił był taki: trzech do 14 600 — mówi Bogdan Borusewicz.

sirpien 80 . Brama nr. 3 fot

Sierpień 1980 r. Brama nr 3 Stoczni Gdańskiej (fot. Wojciech Milewski)

— Bałem się o moich kolegów, którzy na początku poprą ten strajk, a później będą za to odpowiadać, jeśli się nie uda. To była moja odpowiedzialność. Natomiast to jeden z najważniejszych dni w moim życiu — podkreśla Jerzy Borowczak.

— Patrzymy po prawej stronie — stał taki duży, bardzo duży spychacz. Wskoczyliśmy na niego, żeby wszyscy nas widzieli. Na tej koparce wybieraliśmy komitet strajkowy. W pewnym momencie, od drugiego płotu, wszedł Lech Wałęsa. Przywitał się słowami: „Panie dyrektorze, czy pan mnie jeszcze pamięta?” — opowiada Bogdan Felski.

W sierpniu 1980 roku narodził się ruch robotniczy i społeczny, który wkrótce przekształcił się w 10-milionowy związek NSZZ „Solidarność”.

JS/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj