Polskie myśliwce dokonały skutecznego przechwycenia, identyfikacji oraz eskortowania samolotu Federacji Rosyjskiej. Maszyna nie naruszyła polskiej przestrzeni powietrznej. Do przechwycenia doszło na północny-zachód od Ustki.
Rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski przekazał, że samolot poruszał się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, ale bez włączonego transpondera i bez złożonego planu lotu. Jak wyjaśnił Goryszewski, w przypadku takich sytuacji maszyny startujące z bazy w Malborku są w powietrzu w ciągu kilku minut od ogłoszenia alarmu, a piloci nawiązują i utrzymują kontakt wzrokowy, pokazując swoją obecność rosyjskim samolotom.
PROWOKACJE NA BAŁTYKU
W ostatnich miesiącach dochodzi do naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej oraz prowokacji na Bałtyku. Na początku października wiceszef MON Cezary Tomczyk poinformował, że strona polska reagowała m.in. na wielokrotne przepłynięcie przez jeden z tankowców tzw. floty cieni nad polską infrastrukturą krytyczną, która znajduje się na dnie Bałtyku. Przechwycenie rosyjskiego samolotu, który naruszył polską przestrzeń powietrzną miało miejsce 13 czerwca. Akcja odbyła się w ramach natowskiej misji Air Policing.
Trzy tygodnie wcześniej nasze myśliwce przechwyciły rosyjski samolot SU-24, który miał wykonywać niebezpieczne manewry na obszarze strefy międzynarodowej nad wodami Bałtyku. W nocy z 9 na 10 września polską przestrzeń powietrzną wielokrotnie naruszyły drony w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zestrzeliło polskie i sojusznicze lotnictwo.
PAP/mk





