Czas na wzmocnienie ofensywy. Arka sięga po reprezentanta Łotwy i byłego Mistrza Polski

fot. Stanisław Wrzosek/Arka Gdynia

Arka Gdynia sięga po utytułowanego napastnika. O takim można mówić w przypadku Vladislavsa Gutkovskisa, byłego Mistrza Polski, zdobywcy Pucharu i Superpucharu Polski. Łotysz ostatnio występował w koreańskim Daejeon Hana Citizen, a teraz ma pomóc Arce zdobywać gole i utrzymać się w Ekstraklasie.

Bo o gole tu przede wszystkim chodzi. Gdynianie cierpieli na chroniczny brak bramek, kończąc rundę z najgorszym dorobkiem w całej lidze – 15 trafień. To o cztery gole zdobyte mniej od kolejnych najgorszych w tej klasyfikacji Piasta Gliwice i Legii Warszawa. Oba zespoły plasują się zresztą w dołach tabeli Ekstraklasy i narzekają na swoich egzekutorów.

PILNIE POTRZEBNY

Najgorsza pod tym względem jest jednak Arka, której napastnicy jesienią zawodzili. Zaczynający sezon Diego Percan uzbierał zaledwie 280 minut w rundzie, szybko zaprzyjaźniając się z ławką rezerwowych. Jego bardziej doświadczony rodak Edu Espiau spisał się nieco lepiej, błysk formy pokazał w wygranym starciu z Lechem, który zakończył hattrickiem, ale poza nim dozbierał jeszcze dwa trafienia – w przegranym meczu z GKS-em Katowice 1:4, oraz w wygranym 1:0 meczu z Wisłą Płock.

Do tego Espiau w pewnym momencie nie miał zmiennika, bo próbowany na 9-tce na początku sezonu Hide Vitalucci brutalnie przekonał się o wysokich progach Ekstraklasy, zresztą szybko zaniechano sprawdzania go z przodu, a Szymon Sobczak po pierwszoligowej udanej wiośnie, przepadł w elicie.

Przy Olimpijskiej postanowiono więc działać jak najszybciej i sprowadzono Vladislavsa Gutkovskisa – napastnika kojarzonego z największymi sukcesami Rakowa Częstochowa. Dla Medalików Łotysz grał w latach 2020-2023, zdobywając Mistrzostwo Polski, dwa Puchary Polski i Superpuchary Polski. Łącznie wystąpił w 114 meczach, strzelając 34 goli. W 2023 roku odszedł z Rakowa do koreańskiego Daejeon Hana Citizen, tam strzelał rzadziej – w 34 meczach 6 goli. Arkę interesowały rozwiązania ekonomiczne – taką postawę żółto-niebiescy prezentowali już latem, oglądając każdą złotówkę i szanując założenia budżetowe, natomiast po rundzie jesiennej, teraz gdy priorytetem jest wzmocnienie ofensywy, nakłonienie 30-letniego Łotysza do powrotu do Ekstraklasy wydaje się rozsądnym ruchem.

SZUKAJĄ DALEJ

To jednocześnie nie koniec transferów przychodzących. Arka poszukuje środkowego obrońcy, pomocnika i wahadłowego, co potwierdzał w rozmowie z Radiem Gdańsk prezes klubu Wojciech Pertkiewicz. Z klubem łączony jest zawodnik Rakowa, obrońca Ariel Mosór. Rozmowy pomiędzy stronami potwierdzał podczas żółto-niebieskiego pokoju (czyli spotkania z kibicami Arki na X-ie, dyrektor Veljko Nikitović).

Paweł Kątnik/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj