Od stycznia zapłacimy więcej za wysłanie listu. Poczta Polska podała nowe stawki

Od dwóch do maksymalnie jedenastu procent – tyle właśnie wyniosą podwyżki, jakie zaplanowała Poczta Polska. Cena listów „zwykłych” wzrośnie o 30 groszy, a opłata za przesyłkę poleconą priorytetową w formacie S będzie wyższa o 10 groszy.

Poczta Polska podkreśla, że będzie to pierwsza od trzech lat korekta cenowa przesyłek listowych wysyłanych do adresatów w Polsce. Przyczyną są „rosnące z roku na rok koszty pracy i transportu, ogólnoświatowy wzrost cen surowców wykorzystywanych przez spółkę oraz spadający wolumen przesyłek listowych, przy zachowaniu wysokiego tempa inwestycji w podnoszenie swojej konkurencyjności na rynku”.

W SKALI ROKU TO ZALEDWIE KILKA ZŁOTYCH

– Skala podwyżek wybranych usług w obrocie krajowym oscyluje w granicach od dwóch do maksymalnie jedenastu proc. Przykładowo, cena popularnych listów nierejestrowanych ekonomicznych, w najczęściej wybieranych formatach S i M, wzrośnie o 30 gr. Z kolei opłata za przesyłkę poleconą priorytetową, w podstawowym formacie S (obejmującym kopertę, do której zmieści się złożona na pół kartka A4), zdrożeje o zaledwie 10 gr – podała spółka.

Według Poczty, dla statystycznego Polaka, który wysyła coraz mniej listów, będzie to oznaczało dodatkowy wydatek rzędu kilku złotych w skali całego roku. – Dla Poczty Polskiej nawet niewielka korekta cen świadczonych usług, to dodatkowy wzrost przychodu, który umożliwi uruchamianie nowych placówek pocztowych, jak i utrzymanie tych rzadziej odwiedzanych przez klientów, zlokalizowanych na terenach wiejskich – zaznaczyła spółka.

Ceny przesyłek w obrocie zagranicznym oraz paczek pozostaną bez zmian.

BO MUSZĄ DZIAŁAĆ 

Poczta Polska przypomina również, że jako operator wyznaczony zapewnia wszystkim obywatelom dostęp do powszechnych usług pocztowych, świadczonych w sposób jednolity i na porównywalnych warunkach. W tym celu spółka utrzymuje na terenie całego kraju sieć placówek i skrzynek na listy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie może zamykać nierentownych placówek czy likwidować usług, które przynoszą straty. 

– Takie obowiązki nie dotykają konkurencji. Inne podmioty funkcjonujące na rynku usług pocztowych, w przeciwieństwie do naszej spółki, mogą kierować się w swojej działalności wyłącznie kalkulacjami biznesowymi i efektywnością kosztową – tłumaczy Poczta Polska.

Poczta Polska zatrudnia obecnie blisko 80 tys. osób, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych.

PAP/oprac. tm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj