Szef Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zlecił natychmiastowe kontrole stacji, które wykorzystują sytuację niepewności związaną z wojną na Ukrainie do „absurdalnego podnoszenia cen paliw” – poinformował w piątek prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
– Dziś Prezes UOKiK Tomasz Chróstny na spotkaniu z szefami wojewódzkich inspektoratów IH zlecił natychmiastowe, intensywne kontrole stacji, które wykorzystują sytuację do absurdalnego podnoszenia cen. O ich praktykach będziemy informować również inne instytucje kontrolne w Polsce – poinformował w piątek Chróstny.
Jak podkreślił, „nie ma i nie będzie naszej zgody na wykorzystywanie dezinformacji do nieuzasadnionego podnoszenia cen paliw kosztem konsumentów i uczciwych przedsiębiorców”.
Dodał, że UOKiK wraz z Inspekcją Handlową będą stanowczo reagować na nieuczciwe zachowania właścicieli stacji paliw. – Będziemy też współpracować z innymi instytucjami kontrolnymi, aby dokładne zweryfikować działalność takich podmiotów – zapowiedział Chróstny.
SPRZEDAŻ PALIW WZROSŁA O 300-400 PROCENT
PKN Orlen poinformował w piątek, że w czwartek sprzedaż paliw na stacjach jego sieci wzrosła o 300-400 proc. Aby usprawnić pracę stacji, czasowo obowiązuje sprzedaż paliwa wyłącznie do baków.
– Wczoraj sprzedaż paliw na stacjach Orlen wzrosła o 300-400 proc. Nie dajmy się panice! Mamy wystarczające zapasy. Paliwa nie zabraknie! – oznajmił w piątek PKN Orlen. Koncern podkreślił jednocześnie, że organizuje tak sprzedaż na stacjach, aby każdy kierowca mógł zatankować samochód.
– PKN Orlen, Grupa Lotos i PERN monitorują sytuację na bieżąco i są przygotowane na każdy scenariusz. Polska dysponuje odpowiednimi zapasami surowca i zdywersyfikowanymi, różnorodnymi, źródłami dostaw ropy naftowej – podkreślały spółki w komunikacie opublikowanym w czwartek wieczorem.
PAP/am