Uhonorowano „Kustoszów Pamięci Narodowej”. Uroczysta gala na Zamku Królewskim

(Fot. PAP/Albert Zawada)

Laureatów łączy to, że całym sercem poświęcali się na rzecz Polski wolnej i pełnej czci dla bohaterów narodowych – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości wręczenia nagród „Kustosz Pamięci Narodowej” na Zamku Królewskim w Warszawie.

Prezydent dodał, że wysiłek odznaczonych jest konieczny dla nowoczesnej wspólnoty narodowej. – Zawsze powinniśmy opierać się na mocnym fundamencie pamięci – podkreślił.

Zdaniem Andrzeja Dudy przeszłość jest spoiwem łączącym i źródłem mądrości do czerpania dla dobra wspólnego. – Kultywowanie pamięci nie jest tylko skierowane do przeszłości, ale także wpływa na kształt naszej teraźniejszości i przyszłości – dodał.

ZNACZENIE POLSKIEGO ROMANTYZMU

Listy do uczestników gali na Zamku Królewskim skierowali również marszałek Elżbieta Witek i premier Mateusz Morawiecki. Marszałek Sejmu przypomniała, że korzenie wyrażanego przez laureatów przywiązania do przeszłości tkwią w myśli polskiego romantyzmu, którego rok ustanowiony został przez posłów.

– Myśl niepodległościowa obudziła pragnienie zachowania wszystkiego, co świadczyło o Polsce – napisała.

Elżbieta Witek przypomniała, że romantyczna sztuka i literatura stanowiły element walki z zaborcami, którzy dążyli do zniszczenia polskości. – Wyróżnieni są kontynuatorami romantycznej walki o ocalenie dziedzictwa materialnego i duchowego – podkreśliła.

POLSKA PRZETRWAŁA DZIĘKI WARTOŚCIOM

– Nadając tytuł Kustosza Pamięci Narodowej, podkreślamy wartość narodowej przeszłości i chronimy wartości, dzięki którym Polska przetrwała lata zniewolenia – napisał z kolei premier Mateusz Morawiecki, dodając, że dokonania tegorocznych laureatów są dowodem, że ziarna pamięci historycznej wydają stukrotny owoc.

Wręczając nagrody, dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ocenił, że „obok języka, obok dziedzictwa kulturowego to właśnie historia i pamięć stanowią o istocie trwania każdego narodu”. Dodał, że misją wyróżnionych tytułem Kustosza Pamięci Narodowej jest bycie „strażnikiem i opiekunem przeszłości”. Ocenił, że ktoś odznaczony tym tytułem „to też osoba, która głosi prawdę pomimo kłamstwa, która głosi prawdę poświęcając się tej prawdzie i będąc gotowym do tego, że głoszenie tej prawdy może przynieść różne konsekwencje”.

– O tym mówią wasze życiorysy. Kustosz Pamięci Narodowej to ten, który głosi prawdę nawet w królestwie kłamstwa, którym była Polska komunistyczna. To ten, który gotowy jest głosić prawdę o polskiej historii nawet w przestrzeni i w czasie dotkniętym amnezją pamięci, a, niestety, tak też działo się po roku 1989. Wasze życiorysy, drodzy państwo, drodzy kustosze, świadczą, że wypełniacie wszystkie funkcje, o których powiedziałem – podsumował.

NAGRODĘ ZADEDYKOWAŁ CÓRCE

Wśród wyróżnionych są działacze opozycji antykomunistycznej, tacy jak Edward Müller, działacz związkowy ze Słupska, twórca prywatnego archiwum „Solidarności”. Po wprowadzeniu stanu wojennego organizował podziemne struktury związku. W 1983 roku został skazany na rok i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na cztery lata oraz grzywnę. W drugiej połowie lat 80. współpracował z Komitetem Helsińskim i stał na czele słupskiej „Solidarności”. W latach 2005-2019 przekazał Instytutowi Pamięci Narodowej swoją bogatą kolekcję dokumentów związanych z działalnością w pomorskiej „Solidarności”. Dziękując za przyznanie nagrody, zwrócił się do urodzonej w 1981 roku córki. „To jej dedykuję nagrodę” – powiedział.

(Fot. IPN)

– Chcę podziękować moim dzieciom, które poprzez aresztowania i zatrzymania przez komunistyczną bezpiekę przez lata nie miały ojca i teraz wyraziły zgodę, by pamiątki rodzinne przekazać IPN; a także osobom, które wraz ze ze mną siedziały w więzienia i obozach, a także broniły mnie w sądach – powiedział.

Edward Muller był wielokrotnie zatrzymywany i aresztowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Za działalność opozycyjną w „Solidarności” skazywany na kary pozbawienia wolności. W więzieniu był w latach 1983-1985. Ponownie nie trafił za kraty w roku 1986 dzięki ucieczce przed SB – wyskoczył z pierwszego piętra budynku, a później ukrywał się, dzięki pomocy przyjaciół, w Kartuzach oraz Gdańsku. Był dwukrotnie posłem na Sejm RP. Nadal jest czynnym działaczem społecznym, pracuje w Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku.

Z SZACUNKU DLA HISTORII

Wśród wyróżnionych znalazł się między innymi major Waldemar Kowalski, funkcjonariusz Służby Więziennej, który na podstawie akt więziennych i relacji świadków przyczynił się do odnalezienia i ekshumacji szczątków bohaterów podziemia antykomunistycznego – Danuty Siedzikówny „Inki”, Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” i Adama Dedio „Adriana”. Dzięki jego staraniom w celi Józefa Piłsudskiego w Areszcie Śledczym w Gdańsku funkcjonuje izba pamięci Marszałka. Rezultatem jego badań jest także odkrycie miejsca pochówku więźniów zmarłych na tyfus w gdańskim areszcie w latach 1945-1946 i doprowadzenie do umieszczenia upamiętniającej ich tablicy. Dziękując za przyznanie tytułu Kustosza Pamięci Narodowej, powiedział, że działał z szacunku dla polskiej historii i nigdy nie liczył, że jego wysiłek zostanie nagrodzony.

ŻYCIE MA SENS, JEŚLI MA CEL

Najbardziej znanym z uhonorowanych przez Instytut Pamięci Narodowej jest Bohdan Urbankowski, pisarz, twórca ruchu Nowego Romantyzmu. W stanie wojennym współorganizował i współredagował wydawnictwa podziemne, pisał między innymi dla „Słowa Podziemnego”, łódzkiego „Przedświtu”, berlińskiego „Poglądu”, warszawskiego „Tu Teraz”, a przede wszystkim dla wydawnictw Konfederacji Polski Niepodległej i „Solidarności”. Był biografem Józefa Piłsudskiego. Wspominając działalność w opozycji, podziękował młodszym kolegom, którzy „użyczali mu wiary w przyszłość i sens działania”. Mówiąc o roli Kustosza Pamięci Historycznej, stwierdził, że powinien być wolontariuszem.

– Sam siebie musi mianować i doskonalić. Do tej roboty z reguły biorą się ludzie uczciwi, którzy deprecjonują swoje dokonania, którzy więcej planują na przyszłość. Dzięki temu ich życie ma sens, ponieważ ma cel – powiedział.

BOHATERSKI KAPŁAN

Pośmiertnie wyróżniono księdza Adolfa Chojnackiego (1932-2001), jednego z kapelanów „Solidarności”, działacza wydawnictw podziemnych. W 1985 roku zorganizował w swojej parafii protest głodowy w akcie sprzeciwu wobec represjonowania działaczy „Solidarności” i szkalowania księży. Został przeniesiony do Juszczyna koło Makowa Podhalańskiego, ale usunięcie kapłana z Krakowa dało skutek odwrotny do oczekiwanego przez władze, które naciskały na kurię w tej sprawie. W peryferyjnej parafii ksiądz Chojnacki kontynuował działalność religijno-patriotyczną. Co więcej, ściągały tam środowiska niepodległościowe. W parafii pojawili się między innymi Anna Walentynowicz i Leszek Moczulski. W 2007 roku prezydent Lech Kaczyński pośmiertnie nadał księdzu Chojnackiemu Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. W imieniu rodziny zmarłego nagrodę odebrał jego siostrzeniec Dominik Guzik, który powiedział, że postawa krewnego była wzorem dla całej rodziny.

– Było dla nas wielkim zaszczytem wzrastanie w jego otoczeniu, uczenie się, jak kochać Boga, człowieka i naszą ojczyznę – powiedział.

SZERZĄ WIEDZĘ O POLSKIEJ HISTORII W WIELKIEJ BRYTANII

Zbiorowym laureatem nagrody została także grupa rekonstrukcji historycznej „First to Fight”. Od 2010 roku tworzą ją przedstawiciele młodej polskiej emigracji zarobkowej z różnych zakątków Wielkiej Brytanii. Obecnie grupa liczy dziewięciu członków, którzy odtwarzają umundurowanie Pierwszej Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Trzeciej Dywizji Strzelców Karpackich, Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich oraz Pomocniczej Wojskowej Służby Kobiet. Biorą udział we wszystkich najważniejszych polskich uroczystościach upamiętniających historię II wojny światowej. Uczestniczą również w zlotach brytyjskich grup rekonstrukcji historycznej. Członkowie „First to Fight” utrzymują stały kontakt z ostatnimi żyjącymi kombatantami. Staraniem członków grupy na cmentarzu polskich lotników w Newark odsłonięte zostały nagrobki porucznika Adama Marcinkiewicza, żołnierza Pierwszej Dywizji Pancernej generała Maczka i chorążego pilota Henryka Bolcewicza, pilota Dywizjonu 301.

NAGRADZAJĄ ZA UPAMIĘTNIANIE

Nagroda „Kustosz Pamięci Narodowej” przyznawana jest osobom, instytucjom i organizacjom społecznym za szczególnie aktywny udział w upamiętnianiu historii narodu polskiego w latach 1939-1989, a także za działalność publiczną zbieżną z ustawowymi celami Instytutu Pamięci Narodowej. W 2002 roku ustanowił ją prof. Leon Kieres, ówczesny prezes IPN, a jej pomysłodawcą był prof. Janusz Kurtyka, ówczesny dyrektor jego krakowskiego oddziału (w latach 2005-2010 prezes IPN).

W gronie dotychczasowych laureatów nagrody znaleźli się między innymi: generał Janusz Brochwicz-Lewiński „Gryf”, Julian Bryan, ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Tadeusz Kukiz, prof. Władysław Bartoszewski, Kazimierz Piechowski, pośmiertnie prezydent Lech Kaczyński, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, Związek Polaków na Białorusi oraz dokumentujące zbrodnie systemu komunistycznego Stowarzyszenie „Memoriał”.

Uroczystość została objęta Patronatem Narodowym Prezydenta RP Andrzeja Dudy w Stulecie Odzyskania Niepodległości.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj