– Co takiego niezwykłego jest w tym miejscu? – pytał w trakcie homilii podczas polowej mszy świętej w kwaterze polskiej w Ponarach kapelan Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, franciszkanin z Gdańska, ojciec Marek Kiedrowicz. – Wydawać by się mogło na pierwszy rzut oka, że nic. Las jest miejscem, w którym człowiek lubi przebywać. Las jest schronieniem. A ten las jest szczególny; ten las pod Ponarami, pod Wilnem. Bo naznaczony jest niezatartym znamieniem, wypalonym przez ludzką niegodziwość. A mówię o ludzkiej niegodziwości przy ołtarzu, na którym Jezus Chrystus składa w ofierze swoje życie, dając świadectwo największej miłości. Chrystus umiera za nas na tym ołtarzu w Ponarach. W miejscu, które stało się ołtarzem, bo na nim swoje życie położyli ci, którzy umiłowali ojczyznę – mówił.
Prawda o straszliwej zbrodni wydobywana jest przez Stowarzyszenie Rodzina Ponarska bardzo konsekwentnie. Co roku w uroczystościach bierze udział coraz więcej osób. W tegorocznych wzięło ich udział blisko tysiąc, w tym głownie uczniowie polskich szkół na Wileńszczyźnie. Jest to szczególnie ważne, bo 80 lat temu rozpoczęły się egzekucje młodzieży ze Związku Wolnych Polaków. Nie zabrakło przedstawicieli polskich władz z wicemarszałek Sejmu Małgorzatą Gosiewską i ambasador Polski na Litwie Urszulą Doroszewską na czele.
DO KOŃCA ZACHOWALI GODNOŚĆ
W olbrzymich dołach śmierci ginęli nastolatkowie, walczący o wolną Polskę. Uczniowie, harcerze, studenci, mimo wielomiesięcznych przesłuchań nie zdradzili nikogo, a i w ostatnich chwilach życia zachowali godność człowieka, mimo iż niemiecki okupant i litewscy Strzelcy Ponarscy, próbowali ich z niej obedrzeć. Prowadzone na śmierć ofiary były przecież po drodze lżone, torturowane i upokarzane.
Podczas wieczornej konferencji w Domu Kultury Polskiej w Wilnie zebrani mogli wysłuchać interesujących wykładów o historii młodzieży, wyświetlony został film „Ponary – odmiana przez przypadki”. Zainaugurowano konkurs „Młodzi XXI wieku o młodzieży ponarskiej 1942”, nad którym patronat medialny objęło Radio Gdańsk. Wieczór zakończył się koncertem Lecha Makowieckiego.
Małgorzata Odyniec